niedziela, 6 sierpnia 2017

6 VIII, dać się zaprowadzić

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło... (Mt 17,1-9)

Zabierz  mnie, Mistrzu do  Efrem, i  pozwól  tam  z  sobą  pozostać,
Gdzie  ciszy  dalekie  wybrzeża  opadają  na  skrzydłach  ptaków,
Jak  zieleń,  jak  fala  bujna,  nie  zmącona  dotknięciem  wiosła,
Jak  koło  szerokie  na  wodzie,  nie  spłoszone  cieniem  przestrachu.
Dzięki,  żeś  miejsce  duszy  tak  daleko  odsunął  od  zgiełku
I  w  nim  przebywasz  przyjaźnie  otoczony  dziwnym  ubóstwem,
Niezmierny,  ledwo  celkę  zajmujesz  maleńką,
Kochasz  miejsca  bezludne  i  puste.
Bo  jesteś  samą  Ciszą,  wielkim  Milczeniem,
Uwolnij  mnie  już  od  głosu,
A przejmij  tylko  dreszczem  Twojego  Istnienia,
Dreszczem  wiatru  w  dojrzałych  kłosach. (Karol Wojtyła)

7 komentarzy:

  1. Wiersz piękny i obrazek także, jednym słowem harmonia w każdym calu...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) To jednen z najbliższych miwierszy - nie tylko ten fragment, ale cała "Pieśń o Bogu ukrytym".
    Ale na połączenie tego z Taborem jakoś nie wpadłam... Zawsze dosłowniej kojarzyłam z tym czasem uczniów sam na sam z Jezusem w Efraim, po wskrzeszeniu Łazarza. W zasazie to moja modlitwa u progu Wielkiego Tygodnia - zabież mnie z sobą do Efrem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Także, dziękuję! I pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Siostro, da się ustawić powiadomienia o nowych postach?? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie potrafię... Może kogoś kiedyś popytam, albo sama coś znajdę, na dziś nie potrafię ustawić powiadomienia o nowych postach... :)
    Ale dobre niedzieli, mogę życzyć i to z radością robię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki serdeczne ;) Szkoda, bo czasem nie wchodzę kilka dni a potem żałuję :)

    OdpowiedzUsuń