...dwaj z Jego uczniów byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali... (Łk 24,13-35)
Idź na procesję Bożego Ciała, uklęknij, poproś, by nawiedził twój domu, by w nim zostać chciał. Z Nim przychodzi szczęście - nie to tanie, pozorne, światowe - przychodzi szczęście OBECNOŚCI Miłości Wiernej.
Byłam. Chłonęłam Boga. Niosłam w sercu 2 lata. To łaska iść w procesji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
t.