...Odpowiedział Mu chory: „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny schodzi przede mną”... (J 5,1-16)
Ta odpowiedź chorego jest osądzająca...
Nie chciałabym, by kiedyś ktoś w moim otoczeniu tak mógł powiedzieć o sobie. To by znaczyło, że nie jestem do dyspozycji.
Ale jeszcze jedna sprawa, której nie mogę pominąć: po przyjściu Jezusa na ziemię, po Jego Passze, po ustanowieniu sakramentów i Jego Obecności w nich, nikt nie może powiedzieć bez kłamstwa, że nie ma Człowieka, który by pomógł...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz