Jezus ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy. (Łk 19,28-40)
Gdy nadeszła pora, Jezus zajął miejsce u stołu, a z Nim Apostołowie. Wtedy rzekł do nich: "Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym".
Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, powiedział: "Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże". Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał, mówiąc: "To jest Ciało moje, które za was będzie wydane; czyńcie to na moją pamiątkę..." (Łk 22,14 - 23,56).
Jezus idzie na przedzie! Jezus rusza na przedzie! Jezus świadomie rusza do Jerozolimy (wiedząc, co Go tam czeka).
Muszę przetrzeć oczy i zobaczyć to też w moim życiu, że Jezus idzie pierwszy, idzie na przedzie w każdym wydarzeniu mego życia...
Druga sprawa, dostrzegam (słyszę Go, mówi o tym) gorące pragnienie Jezusa świętowania Paschy z uczniami, zanim będzie cierpiał. Chcę odpowiedzieć na to pragnienie. Chcę być przy Nim, być z Nim. Słyszę, jak mówi do uczniów o kielichu, by podzielili między siebie... Ważne słowa dla mnie, gdyż żyję we wspólnocie i wiem, że Jezus chce być z nami, pomiędzy nami, w nas. Dzieli się z nami swoim kielichem dziękczynienia i drugim kielichem - cierpienia.
Polecam krótką katechezę bpa Grzegorza Rysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz