... jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś».
Lecz On rzekł: «Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je». (Łk 11, 27-28)
Czy życie duchowe człowieka jest trudem? Czy to Bóg za człowieka robi robotę? - takie pytania rodzą się w nas.
Dziś przyszła mi odpowiedź i dzielę się nią.
Słowa z Księgi Rodzaju: "Czyńcie sobie ziemię poddaną".
Miałam takie światło, że to ja jestem z ziemi, moje ciało jest cząstką ziemi... to siebie samego mam czynić poddanym sobie, swej duszy, rozumowi oświeconemu wiarą, by poddać się całościowo Panu wszechrzeczy, by mógł we mnie ukazać w pełni swą moc.
W Maryi ukazał w pełni swą moc - "pełna łaski - gr. kecharitomene". Błogosławiona. I nam to "grozi" :) w sensie "błogosławieni ci, którzy...", jeśli pójdziemy we współpracę z Bogiem na całość.
"W Maryi ukazał w pełni swą moc" - a w jaki sposób to się zrealizowało w życiu Błogosławionej Kecharitomene?
OdpowiedzUsuńTak, Maryja nie opierała się woli Bożej, nie osądzała bliźniego i nie przywiązywała się do rzeczy tego świata! Patrząc z dzisiejszej perspektywy można by powiedzieć, że była prawdziwie wolna, oświecona, miłowała w pełni, całościowo, integralnie Boga i Człowieka :)
:) reasumując, można by rzec: Maryja była i jest przez pokolenia "Ziemią Boga Poddaną", oraz "Ziemią Człowieka Obiecaną", czyli jak w modlitwie Kobietą zdrową (autonomiczną), pełną łaski, błogosławioną...
Usuń...doprecyzujmy: Ziemią Bogu poddaną, oraz Ziemią człowiekowi przyobiecaną :)
UsuńTak. Maryja jest Ziemią Świętą... I obyśmy też nią byli...
OdpowiedzUsuń