W początkach [Mądrość] powiedzie go trudnymi drogami, bojaźnią i strachem go przejmie, dręczyć go będzie swoją nauką, aż nabierze zaufania do jego duszy i wypróbuje go przez swe nakazy.
Następnie powróci do niego po drodze gładkiej i rozraduje go, i odkryje mu swe tajemnice. Syr 4,11-19
Zatrzymało mnie dziś słowo "dręczyć go będzie". I bardzo ucieszyło. Bo choć nie lubię dręczenia przez kogokolwiek (jak chyba każdy), to jednak "dręczenie" przez Mądrość uważam za korzystne i czuję się nim wyróżniona.
Znam to doświadczenie i cieszę się, że Bóg tak działa, że nie zostawia mnie samej sobie, tylko wypróbowując, nabiera zaufania do mojej duszy i oczyszcza ją.
Po doświadczeniu próby przychodzi rozradowanie i rozumienie tajemnic Mądrości.
Dlatego mówię sobie i Tobie, nie bójmy się prób i dajmy się poprowadzić Duchowi Świętemu.
Rozraduje nas w odpowiedniej chwili.
Pamiętasz słowa z Iz 53, zapowiadające cierpienie Jezusa i Jego zwycięstwo: "Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci"?
Bóg jest wierny! Ufam Jego słowu.
"Którzy jej( Mądrości) służą, oddają cześć Świętemu, a miłujących ją Pan będzie miłował."
OdpowiedzUsuńTe słowa odniosłam dziś do życia św. Rity.
Nie bójmy się prób i dajmy poprowadzić Duchowi Świętemu.Amen
OdpowiedzUsuń