«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna». J 15, 9-11
Wolę radość przeżywać niż o radości mówić.
Radość promienieje od środka, chociaż jest raczej odpowiedzią na coś niż inicjatywą.
Radość Jezusa, o niej dziś mowa, jest odbiciem, uświadomieniem, przeżywaniem miłości Ojca. I gdy Jezus pragnie naszej radości, to pragnnie właśnie takiej - świadomego przyjęcia miłości Ojca i odpowiedzi na nią całą postawą życia (zachowywaniem przykazań).
Nawet po ludzku, gdy człowiek czuje się kochany, to się cieszy. A gdy to Bóg, gdy Jezus, tak kocha mnie i ciebie, to musielibyśmy być niewrażliwi, żeby serce w nas nie poruszyło się i nie promieniowało...
Wrażliwości więc na Bożego Ducha, wrażliwości na miłość życzę sobie i Tobie, i o to się modlę. Aby radość nasza wypełniała się odwzajemnioną miłością Bożą!
http://www.youtube.com/watch?v=cJYyR9Re9Cw
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam życzenia z całego serca
OdpowiedzUsuń