Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. J 12,1-11
Jezus w domu przyjaciół. Czas uczty, czas radości. Jednak Maria wyczuwa serce Mistrza, które dąży do wypełnienia się Jego godziny. Jezus jest w drodze do Jerozolimy, by dać się położyć do grobu (Łazarz wyszedł z grobu, Jezus tam da się położyć...).
Jezus w tym czasie potrzebuje oznak miłości, to czas osamotnienia. Wylanie olejku drogocennego nardowego na stopy Jezusa to gest iście miłosny. Potrzebny Jezusowi.
Maria uklękła przy stopach Jezusa, a Jezus za kilka dni też uklęknie przy stopach Piotra i wszystkich Apostołów. Będzie to nauka przykazania nowego, przykazania miłości.
Maria dziś nie czyni według przykazania, czyni według serca kochającego.
Duchu Święty, dotknij mego serca, by potrafiło kochać, by potrafiło rozpoznawać potrzeby Jezusa i na nie odpowiadać z wielkodusznością, radośnie i z miłością.
***
Trochę lektury
Bł. Jan Paweł II (1920-2005), Adhortacja apostolska "Vita Consecrata" § 104:
"...Dla tych, którzy otrzymali bezcenny dar szczególnego naśladowania Pana Jezusa, jest oczywiste, że można i należy kochać Go sercem niepodzielnym i że można poświęcić Mu całe życie, a nie tylko niektóre gesty, chwile czy działania.
Rozlanie drogocennego olejku — znak czystej miłości, nie podyktowany żadnymi względami „utylitarystycznymi” — jest dowodem bezinteresowności bez granic, która wyraża się przez życie oddane całkowicie miłości Chrystusa i Jego służbie, poświęcone Jego Osobie i Jego Mistycznemu Ciału. Ale właśnie to życie, tak szczodrze „rozlane”, napełnia wonią cały dom.
Życie konsekrowane jest dzisiaj tak samo jak w przeszłości cenną ozdobą Domu Bożego, czyli Kościoła... Życie konsekrowane... ma wielkie znaczenie właśnie dlatego, że wyraża nieograniczoną bezinteresowność i miłość, co jest szczególnie doniosłe zwłaszcza w świecie zagrożonym przez zalew spraw nieważnych i przemijających".
Mario,umiłowana przyjaciółko Jezusa, ucz mnie bezinteresownej miłości, miłości bez granic, która zaprowadzi mnie do stóp Jezusa na krzyżu a potem do pustego grobu, by w końcu ta miłość zaprowadziła mnie do Boga, który jest MIŁOŚCIĄ. Amen.
OdpowiedzUsuń