„Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli”.
"[...] Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam". Jezus mu odrzekł: „Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy”. Natychmiast ojciec chłopca zawołał: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” Mk 9,14-29
Jeśli zauważysz u siebie niewiarę, czy potrafisz NATYCHMIAST zawołać: "Jezu, pomóż mej niewierze"?
Ja nie zawsze...
Przybliża się darowany czas modlitwy i postu, chcę by był moim "przyprowadzaniem" siebie samej i ludzi do Jezusa.
***
Powiedział abba Antoni: "Zobaczyłem wszystkie sidła nieprzyjaciela rozpostarte na ziemi, jęknąłem więc i powiedziałem: A któż się im wymknie? I usłyszałem głos mówiący do mnie: pokora".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz