Jezus chlebem. Moim chlebem. Potrzebuję Go do życia, do miłowania, do przebaczania, do ... szczęścia. Karmię się Nim.
Jest dostępny i ... zawsze świeży.
Jest chlebem, który podaję innym. Łamię się nim i dzielę.
Nasyca, jeśli tylko pozwalam Mu we mnie działać, asymilować mnie.
***
Przyjmę dziś siebie jako tę, która takim chlebem jest nakarmiona. Przyjmę spotkaną osobę, jaką tę, która takim chlebem jest karmiona... To będzie ciekawe spotkanie. Niby jak zawsze, a jednak inne - świadome bardziej obdarowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz