...setnik prosił Go, mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi». Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie...». (Mt 8,5-11)
Dzisiejsza modlitwa Słowem pokazała mi dwie perspektywy działania Bożego. Jedna "z bliska", kiedy Bóg staje przy człowieku i uzdrawia go. W dzisiejszej Ewangelii Jezus chciał tak uczynić, chciał pójść do domu, gdzie przebywał chory sługa setnika.
Druga perspektywa "z daleka" i tak ostatecznie, na odległość, został uzdrowiony sługa setnika.
Wniosek wysnułam taki:
czy blisko odczuwam obecność Bożą czy wydaje mi się On daleki, Jego troska o mnie (i każdego) i Jego miłość jest równie zaangażowane. I nic z mocy swej nie traci. A ja uwielbiam Go za różnorodność Jego sposobów "podchodów" do ludzi. :)
Fot. z internetu, ze strony, którą przed chwilą odkryłam: www.tesknotazabogiem.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz