...A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać... (Łk 16,19-31)
Przypowieść o Łazarzu i bogaczu. Muszę się przyznać przed sobą, że... nie lubię tej przypowieści. Wniosek z tego taki, że jest bardzo ważna dla mnie. Mój opór wskazuje na miarę światła w niej ukrytego.
Dziś zatrzymuje mnie słowo "przepaść". Jest tu mowa o przepaści po tamtej stronie życia. Jednak medytując tę perykopę stawiam sobie pytanie, czy tu, po tej stronie (konkretniej - w moim sercu), nie ma ludzi, których odsuwam od siebie, czy innymi słowami: wobec których zionie we mnie ogromna przepaść?
Pytanie ku metanoi (ku nawróceniu)...
A kto by chciał, niech się pomodli za mnie. Dziękuję.
Fot. www.unikalneobrazy.pl. Można siedzieć bardzo blisko siebie i być bardzo daleko... Kanapa i obraz wiszący na ścianie - dla mnie rewelacyjna interpretacja dzisiejszego Słowa!
"Mój opór wskazuje na miarę światła ukrytego w [danej] przypowieści." - warto zapamiętać to zdanie!
OdpowiedzUsuń"...odsuwam od siebie", bo kontakt z drugim jest raniący, narusza mój dobrostan, zmusza mnie do wejścia w proces przebaczenia, a nade wszystko odwołania się do Bożego zmiłowania...
OdpowiedzUsuń