„Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni:
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego”.
Wystąpił Jan Chrzciciel [...]: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”. Mk 1,1-8
Miałam pisać, ale wykasowałam swoje. Zacytuję M. Łusiaka SJ z deonu:
"Zamiana chrztu "Janowego" na Chrystusowy chrzest "Duchem Świętym" to przejście od ludzkich wysiłków, by się zbawić, do działania Boga, który przychodzi nas zbawić. Od przyjścia Chrystusa naszym zbawieniem zajęty jest tylko Bóg. Nikt nie musi już się martwić o swoje zbawienie. On to "załatwi".
Nie oznacza to jednak, że Bóg zbawia nas bez naszego udziału. Do nas należy przygotowanie Bogu drogi do naszych serc. Polem zbawczego działania Boga są bowiem nasze serca, ciągle skażone egoizmem. Innymi słowy: zbawiony jest każdy, kto nie stawia Bogu oporu, ale poddaje się Jego działaniu".
Żeby jednak coś od siebie dodać, to napiszę, że wzruszyłam się dziś na Aniele Pańskim z papieżem Franciszkiem. Mówił o pocieszeniu, bo I czytanie z Izajasza jest przepiękne o trosce Boga. A zauważył też, że my sami często zostajemy w smutku, nie pozwalając się Bogu pocieszyć. Taki niuans: w smutku czujemy się niejako bohaterami, a w pocieszeniu to Duch Święty jest bohaterem, On jest tym pocieszycielem w nas. Bardzo ważny aspekt!
Moje świadectwo:
Przez kilka lat po przeżyciu III ĆD (tygodnia Męki Pańskiej) nie mogłam zebrać się na IV tydzień (Zmartwychwstania). W pewnym momencie odkryłam powód. I był on właśnie po tej linii, o której wspomniał dziś papież.
Nad Jezusem w Męce miałam jakąś "władzę", mogłam reżyserować moje współczucie... Zmartwychwstały zaś jest Panem! Jest Panem historii, Panem życia - Jemu oddaje się swój ster kierowniczy...
I warto, choć do tego się dorasta. (Przynajmniej ja tego dorastania potrzebowałam, bo sterować samej wydawało mi się dobre...).
Jeszcze na koniec proponuję bardzo dobre słowo bpa Rysia. Zachęcam do zaglądnięcia tutaj.
ADWENTUS - przyjdź i bądź Panem mego życia! Poddaję się Twemu, Boże, działaniu!
Fot. z internetu
Oj, lepiej już żadnej "władzy" nad Nim nie mieć :)
OdpowiedzUsuń