...Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. Łk 14, 25-33
Wyrzeczenie jest wypowiedzią. Nie tylko jest wyborem, ale też jest słowem, moim słowem.
Kiedyś czytałam artykuł ks. Grzywocza, który właśnie tak to nazwał: wyrzekając się czegoś - wypowiadam siebie.
Wybór określa człowieka. Wybór mnie określa.
Jestem jak bryła marmuru, z niej muszę wyrzeźbić swą postać. Wiele fragmentów musi odpaść. Czasem mi ich żal...
Ale cel podporządkowuje środki. Być uczniem Jezusa - to wartość dla mnie największa. Uczę się od Niego być dzieckiem Ojca, uczę się miłości prawdziwej.
Znalazłam w internecie ten wywiad z ks. Grzywoczem! Zachęcam do lektury:
http://www.laboratorium.wiez.pl/teksty.php?wyrzec_siebie
Dziękuję za rozważania Siostry i za podany link.
OdpowiedzUsuńBardzo trafnie ujęta treść "Jestem jak bryła marmuru, z niej muszę wyrzeźbić swą postać. Wiele fragmentów musi odpaść." dodałabym od siebie; fragmentów, które są niepotrzebnym moim balastem.
OdpowiedzUsuń