Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. Kol 3, 1-11
Byłam dziś chwilę nad morzem. Taką niespodziankę Pan mi sprawił. Cieszę się i jestem wdzięczna.
Chodziłam sobie brzegiem morza. Kamyki pod stopami. Jeden z nich zwrócił moją uwagę swoim blaskiem. Wzięłam go do kieszeni.
Jednak kiedy po chwili go wyciągnęłam, by pokazać moim siostrom już nie miał tego blasku... To woda nadawała mu "rumieńców", bez niej był zwykłym szarym kamykiem.
Moje (i twoje) piękno jest w naszej najgłębszej więzi z Chrystusem. Odłączając się od Niego tracimy...
Ja też mam gdzieś w głębi siebie takie "morze" - chociaż czasami jest to tylko mały strumyk - z małymi i większymi kamykami dookoła, które obmywa wieczna woda. Czasem czuję się takim kamykiem. Woda przepływa przeze mnie, raz wolno, raz ostrym nurtem. A ja staję się coraz twardsza na zewnątrz i coraz głębiej wchodzę w nurt... Dziś jest święto imienia Maryi. Może wystarczy powtarzać tylko te dwa słowa: Jezus i Maryja - i jest już radość!
OdpowiedzUsuńJezus i Maria
UsuńJezus i Maryja. I bliskość św. Józefa. I jest radość i wdzięczność!
Usuń