To bowiem mówi Pan: «Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów jak strumień wezbrany.
Ich niemowlęta będą noszone na rękach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy.
Na ten widok rozraduje się serce wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Pana da się poznać Jego sługom». Iz 66, 10-14c
Chcę dziś pochodzić z tym Słowem. Dotknąć spełnienia tej obietnicy.
Pozwolić się Bogu ogarnąć, pozwolić Mu napełnić mnie pokojem. ON daje, to często moje serce bywa zamknięte i nie wpuszcza rzeki Jego pokoju.
Dziś jak dziecko pozwolę się ogarnąć, po prostu chcę być przed Bogiem Jego dzieckiem, być tym kim de facto jestem.
Fot. z rodzinnego archiwum :)
piękna fotografia
OdpowiedzUsuńto najmniejsze, to ja :)
OdpowiedzUsuńspokojne dziecko na łonie swej matki
To Ty Baranko, jesteś wykapana Mamusia :)
UsuńBóg błogosławi wszystkim dzieciom dużym i małym!
Prawdziwie piękna, ciepła mama ze ślicznymi pociechami - Bogu niech będą dzięki
Usuń