«Jam jest Bóg, Bóg ojca twego. Idź bez obawy do Egiptu, gdyż uczynię cię tam wielkim narodem. Ja pójdę tam z tobą i ja stamtąd cię wyprowadzę...». Rdz 46, 1-7.28-30
Patrząc na swoje życie mam takie przestrzenie, które wydają się mi być bez Boga, jakbym tam była sama, pozostawiona niełatwemu doświadczeniu.
Dzisiejsze Słowo rzuca mocne światło i zmienia moje myślenie.
Jeśli są (a są) miejsca trudne, miejsca niewoli, a często to są miejsca przeze mnie nie zawinione, to tam Bóg ze mną jest! I stamtąd mnie wyprowadził, albo jeszcze (w swoim czasie) mnie wyprowadzi. Jestem dziś już o tym przekonana.
I jest to również światło nadziei na przyszłość. Miejsca mego Egiptu mogą być wzrostem, jeśli idę tam na Barankiem (jak owca, nie jak wilk - Mt 10, 16-23), jeśli daję się prowadzić. ON idzie ze mną w te miejsca i ON stamtąd wyprowadza.
Niech będzie uwielbiony w swoim prowadzeniu!
I to jest właśnie taaa nadzieja! :)
OdpowiedzUsuńTak jest! I tak trzymać! :)
UsuńPanie prowadź
OdpowiedzUsuńa my bądźmy posłuszne
UsuńDziękuję za to dzisiejsze rozważanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
baranek
:) Baranku, nie zniechęcaj się w drodze! Odwagi!
Usuń