A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Łk 2,22-40
Oczekiwanie Symeona zostało spełnione. Bóg nie zawodzi, dotrzymuje obietnic.
Zapytajmy siebie, czy my w życiu czegoś się spodziewamy? Czy spodziewam się czegoś od Boga? Czy czekam na Jego pocieszenie, na łaskę, na niespodzianki?
Serce sprawiedliwe, czyli otwarte na niezmierzoność Boga (sprawiedliwe jest tak o Nim myśleć) ma możliwość uradowania się. Tu wiek nie ma znaczenia. Starzec Symeon i prorokini Anna (też stara) a jednak oni są szczęśliwi i radośni. Widzą Boga tam, gdzie inni Go nie dostrzegają.
Widzieć Boga, widzieć Go w swoim życiu, widzieć Go w codzienności, to jest źródło pokoju i radości.
Otwartych oczu i serca życzę sobie i tobie, przyjacielu.
***
Nowe stworzenie (2009 r. - rekolekcje Lectio Divina)
Otwieram me ucho na Słowo
Duch wpada do wnętrza
stwarzając na nowo
Nowy Adamie powstały przez Tchnienie
nazywaj rzeczywistość od nowa
daj nazwy we mnie, tego, co zasiane
I przywołaj me serce
by stało się Tobie pomocą
prawdziwą pomocą - kością z Twych kości
ciałem z Twego CIAŁA Eucharystycznego -
By Boże spojrzenie "gdzie jesteś?"
zawsze znało odpowiedź:
jestem, gdzie JESTEŚ
gdzie POSYŁASZ
... a posyłasz zawsze do Drugiego... :)
OdpowiedzUsuńWidzieć Boga w człowieku...
Dziękuję, odwzajemniam życząc otwartych oczu i serca
OdpowiedzUsuń