Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się». Mk 6, 45-52
W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości. 1 J 4, 11-18
Dziś o lęku. Któż z nas nie zna tego uczucia, jego paraliżującego działania.
Kiedy patrzę na własne doświadczenie lęku, nawet w ostatnim czasie, to widzę, że sparaliżował mnie, kiedy okoliczności wymagały ode mnie nowego rozwiązania, czegoś, co nie było mi znane. Łączyło się to z pewnym oddaniem swej władzy, z porzuceniem panowania.
Obecność Jezusa w mojej codzienności, Jego słowa z codziennej Eucharystii wydoskonalają moją miłość. Jeszcze nie kocham tak, jakbym chciała.
Ale to mnie wcale nie poniża przed Bogiem. Nie jest ujmą moja słabość i moje upadki. Lęk jest czasowy, kiedyś się skończy, miłość trwać będzie.
Wyrywam się w pragnieniu w przyjęciu Jego panowania w codzienności. I małymi decyzjami i moją małą miłością wrastam w Niego i wiem, że wzrastam w miłości. I cieszę się, bo ON sam dodaje mi odwagi.
***
Trochę lektury z poematu "Ody Salomona" (początek II wieku):
Moją radością jest Pan,
mój zryw kieruje się ku Niemu.
Piękna jest moja droga w stronę Pana,
bo jest moją podporą.
Sam dał się poznać w swojej prostocie
Jego życzliwość pomniejszyła dla mnie Jego wielkość.
Stał się do mnie podobnym, abym Go przyjął;
stał się do mnie podobnym,
abym się w Niego przyodział.
Nie przeraziłem się, widząc Go,
ponieważ jest moim miłosierdziem.
Przybrał moją naturę, abym Go pojął
i moje oblicze, żebym się od Niego nie odwrócił.
Ten, który daje poznanie, jest Słowem poznania.
Ten, który stworzył mądrość, jest mądrzejszy niż wszystko, co stworzył.
On, który mnie stworzył, wiedział, zanim istniałem
kim będę w ciągu mojego życia.
Z tego względu zlitował się w swoim miłosierdziu,
dozwolił, abym się modlił
i otrzymał z Jego ofiary.
Bo gdy się boimy,przestajemy być BOBASAMI TATUSIA.....ODWAGI! Całuje!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie jest mi obce uczucie lęku, ale gdy usłyszę, czy przeczytam słowa : Odwagi, nie bójcie się, nie lękaj się itp to każdorazowo sobie przypominam, że przecież nie jestem nigdy z TYM sama, to balsam po prostu. Nie wiem , czy to możliwe, żeby tak w 100% wyeliminować lęk. Ważne , że nie pozwalam by trwał we mnie
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem, czy to możliwe, by usunąć całkowicie lęk. Na pewno im więcej miłości, tym mniej miejsca dla niego. A nawet doświadczając go, nie dajmy się mu, tylko mimo wszystko miłujmy.
Usuń"W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości."
OdpowiedzUsuńTe Słowa mówią mi, że nie ma we mnie miłości "doskonałej".
Panie Jezu, wlej swoją miłość do mojego serca, bym kochała Ciebie, tak jak Ty mnie kochasz, bym bez lęku oddawała swoje życie co dnia, na raty a jak zajdzie taka potrzeba i jednorazowo, całkowicie; za Boga , wiarę i drugiego człowieka. Amen.
"Nie ma we mnie miłości doskonałej"... czyli jesteś(my) w drodze. Każdy krok, każda decyzja z miłości podjęta jest milowym krokiem na właściwej drodze.
UsuńOdwagi! (To do Ciebie, Aniu, i do siebie ;)