Przyszli do Jezusa faryzeusze i uczeni w Piśmie z Jerozolimy z zapytaniem: «Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem». [...]
«Słuchajcie i chciejcie zrozumieć. Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym».
Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?» On zaś odrzekł: «Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana. Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną». Mt 15,1-14
Co z człowieka wychodzi? Co z ciebie wychodzi? Co ze mnie wychodzi?
Jezus mówi tu o złych myślach, czynach itp. A bywa i tak, że samo spotkanie z kimś niesie już jakąś niedobrą aurę. Nie chcę tu oceniać innych, tylko myślę sobie, że i ja sama, kiedy wewnątrz jestem "nieczysta" wydaję na zewnątrz coś, co mogą inni wyczuć. Można więc powiedzieć, że każdy grzech zatruwa powietrze.
Podoba mi się odpowiedź Jezusa o roślinie, którą Ojciec nie sadził i jeszcze bardziej Jego rada w sytuacjach takich, kiedy ktoś jest uparty w swej autosprawiedliwości: "zostawcie ich!" Mt 15,14
***
Z I czytania niesamowita jest natychmiastowa "reakcja" Pana na narzekającą postawę Miriam i Aarona (Lb 12,1-13).
W kontekście wczorajszego czytania, kiedy porównywałam się do Mojżesza w trudnościach, dziś jego wstawiennictwo za Miriam: wtedy Mojżesz błagał głośno Pana: "O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowa" Lb 12,13, uczy przebaczenia i oddawania dobrym za zło.
Mam za kogo się tak modlić. Niejeden z nas ma za kogo modlić się w ten sposób...
Fot. z internetu. Podoba mi się tytuł zdjęcia: dzieci dzielą się na brudne i nieszczęśliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz