Miłosierny Boże, przyjmij z upodobaniem naszą Ofiarę i spraw, aby przez nią otwarło się dla nas źródło wszelkiego błogosławieństwa... (Modlitwa nad darami)
Przypowieść Jezusowa o bogaczu i Łazarzu (Łk 16, 19-31) bardzo mnie konfrontuje z... sobą samą. Dlatego powyżej zacytowana modlitwa nad darami z dzisiejszego dnia, podprowadziła mnie do Źródła wszelkiego błogosławieństwa, jakim tu na ziemi jest Eucharystia. Wierzę w jej moc, która mnie przemienia (tzn. nawraca) i uzdalnia do spotykania tych, którzy są u moich bram...
Może być i tak, że bogacz i żebrak to ta sama osoba, bo z jednej strony mamy obfitość pokarmu, który nie nasyca, a drugiej wyjącą z głodu duszę. Bogacz nie zauważa, że tak naprawdę jest żebrakiem, po śmierci zobaczył jak było w rzeczywistości, bowiem dokonało się odwrócenie (nawrócenie) perspektywy. Tak, wchodząc do naszych pałaców (prze)pychy, najpierw trzeba byśmy zauważyli swą nędzę, leżące u wrót ciało i wyjącą z głodu duszę...
OdpowiedzUsuńZauważyłem, ze w przypowieściach ewangelijnych ważne są szczegóły, np.takie "odpadki ze stołu bogacza" - cóż one mogą oznaczać? Może to, że ważne są drobne gesty miłosierdzia, proste zwrócenie uwagi na kogoś "nieważnego", życzliwy uśmiech, ciepłe spojrzenie, błysk oczu, uścisk dłoni, rzekłbym coś "zatrzymanego w kadrze", ów okruch wieczności, który spadł nieoczekiwanie ze stołu doczesności...okruch, którego tak pragnął, za którym tak tęsknił Łazarz - Syn Nadziei, Boski Żebrak...
OdpowiedzUsuńOdpadek to odpadek wg mnie to nasze skąpstwo odraza lub niechcenie do drugiego człowieka. Dane cos z naszej łaski... byle było. kaśka
OdpowiedzUsuńpowiedziałbym, że ten 'odpadek' ma dwie strony, po jednej jest potrzebujący, a po drugiej rzekomo nakarmiony, w rzeczywistości często obaj są głodni, a dlaczego? otóż, sztuką jest coś od siebie dać, tak z serca, ale jeszcze większym darem jest umieć to przyjąć!
Usuń