...nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała.
Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to jest wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. (Ef 5,21-32)
Pakowanie i przeprowadzka... Chyba jednak nie lubię pakowania :).
Natomiast św. Paweł w II czytaniu o tajemnicy Kościoła - Ciała Chrystusowego - pocieszył mnie bardzo. Wszyscy "jesteśmy członkami Jego Ciała". Czy to w Szczecinie, czy w Krakowie, czy na Kamczatce... jesteśmy blisko siebie, gdy jesteśmy w Nim.
Fot. Herbatka na balkonie u przyjaciół, kiedyś przed burzą. Dziś na nią już czasu zabrakło...
To nic. Prawdą jest, że decyzja oswojenia niesie ze sobą ryzyko łez (z Małego Księcia). Nie żałuję "oswojenia Szczecina"... :) Natomiast serdecznie DZIĘKUJĘ!
"Wszyscy "jesteśmy członkami Jego Ciała". Czy to w Szczecinie, czy w Krakowie, czy na Kamczatce... jesteśmy blisko siebie, gdy jesteśmy w Nim." - Wiesz, wczoraj myślałem podobnie, a to znaczy, że coś w tym jest...!?!
OdpowiedzUsuńważne ,że jesteś " na blogu" ( trochę to egoistyczne z mojej strony w tym momencie); życzę szczęśliwej podróży i jeszcze wspanialszego nowego, które Cię czeka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńAgdzie teraz bedziesz na placówce?
OdpowiedzUsuńKraków :)
UsuńDziękuję!!!
OdpowiedzUsuńZosia
Niesamowite, że w godzinie wyjazdu Szczecin zaplakal deszczem. Chyba został "oswojony"...
OdpowiedzUsuń