... stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. I rzekł: «Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem»
.... On im odpowiedział: „Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane [...] są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni...”. (Mt 19,3-12)
No cóż, ta perykopa stała się dla mnie przed laty dopasowanym kluczem do bramy wyjściowej z pewnego kręcenia się wokół braku decyzji.
A są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni... Co to jest to królestwo niebieskie? Co to jest, by z takiego powodu zostawić coś tak naturalnego i pociągającego jak małżeństwo?
Bóg zasiał między nami, jak ziarno, swoje Życie - Miłość. Jest Nim Jezus pomiędzy nami poprzez Wcielenie. Jezus jest – jak powie Orygenes - autobasilea, czyli sam w sobie Królestwem i królowaniem.
Dziś życie św. Maksymiliana przybliżyło mi Jezusowe życie - wdeptanie ziarna w ziemię, by plon wydało... i wydało. Życie, które stało się dla nas Domem, Źródłem, Ojczyzną - życiem wiecznym.
Jutro Wniebowzięcie Maryi - Ona już TAM jest, TAM, gdzie zdążamy, gdzie będziemy razem z bliskimi... ale będziemy przede wszystkim z bliskim Bogiem tak blisko, że ja tego dziś jeszcze nie pojmuję, choć oczekuję...
Bo i jak pojąć Miłość, skoro ona jest większa niż moje serce?! Miłości można doświadczyć i miłością można obdarzyć - idzie ona przez glebę serca i jeśli trafi nie na skałę, drogę czy ciernie... wydaje plon nowego życia.
Patrzyłam na to podwileńskie pole i myślałam, że te pełne kłosy mają coś wspólnego z niebem... i z miłością.
Dla małżonków proponuję bardziej skupić się na pierwszej części dzisiejszej Ewangelii! Jesteście już nie dwoje ale jedno! A o tę jedność dbajcie całym sobą. Wy do nieba wchodzicie... parami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz