Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. [...]
lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło J 3, 16-21
Pułapka polega na tym, że w ciemności nie widać. A przecież Światło wydobywa wszystko, pozostawiając ciemność niepłodną. Właśnie światło Boże czyli posłuszeństwo prawdzie i łasce przemienia, uwalnia z ciemności, jak w I czytaniu Dz 5, 17-26 uwolniło fizycznie apostołów z więzienia, co zaświadczyli wysłannicy:
"Znaleźliśmy więzienie bardzo starannie zamknięte i strażników stojących przed drzwiami. Po otwarciu jednak nie znaleźliśmy wewnątrz nikogo".
Uwalnia nas Światłość prawdziwa - Jezus Chrystus. Nasze więzienia wewnętrzne pozostaną puste, jeśli tylko zbliżać się będziemy do Światła.
Bardzo ładne to zdjęcie po prawej ;) Od razu pojawia mi się w myśli Pielgrzymka...która właśnie daje nam światłość- Jezusa. Światłość, dzięki której poznajemy siebie nawzajem, oraz własną osobą. Przez trud pielgrzymi- tak jak w życiu, nie usłanym różami, ale często cierniami. jednak św. Jan Bosko mówi: 'ciernie tego życia stanął się kwiatami wieczności' :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam na ten blog.
Pax!
Dzięki za ślad. I za wspólną drogę. Odwagi w wędrowaniu. Zapraszam do dzielenia się.
OdpowiedzUsuń