Nie wlewa się też młodego wina do
starych bukłaków...
Mt 9,14-17
Byłam
dziś na Eucharystii w Ostrej Bramie. Prosiłam Maryję, by rodziła mnie, by we
mnie kształtowała uczucia i postawy Jezusa – nowy bukłak.
Czytałam
potem sobie „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” i
trafiłam właśnie w pewnym sensie na to samo… Zob. foto.
foto odczytane :D
OdpowiedzUsuńpewien ksiądz mi kiedyś powiedział, że wszystkie dobre spełniane uczynki gdy jesteśmy w stanie grzechu ciężkiego nie mają dla nas żadnej zasługi na moje Niebo..., właściwie to nie rozumiem dlaczego. Kaśka
Bo wtedy jestem bez dostępu do "konta banku niebieskiego" :-) Grzech ciężki, to zerwanie więzi, jestem bez łaski uświęcającej, więc zablokowane moje konto. To tak najkrócej. Rozjaśniło się trochę? Czy więcej trzeba?
OdpowiedzUsuńale dobry uczynek jest spełniony, liczy się intencja, nie rozumie, nie chce wierzyc że BÓG go przekreśla, że się nie liczy, że był spełniony na darmo...
OdpowiedzUsuńBóg niczego dobrego nie przekreśla! I nie jest spełniony na darmo!
OdpowiedzUsuńPo prostu na czas bycia poza łaską uświęcającą jest właśnie poza zasięgiem owocowania, ale jeśli człowiek nawraca się, to i waga uczynku dobrego aktualizuje się :)