Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: „Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?” Jezus im odpowiedział: „Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodzi chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?”... Mt 21,23-27
Usłyszałam niedawno opowieść, która narzuca mi się w kontekście dzisiejszego Słowa. Otóż do mędrca przychodzi młody człowiek i pyta go, czy istnieje Bóg. Mędrzec patrzy na młodzieńca i zadaje mu też pytanie: "Czy odpowiedź na postawione pytanie będzie miała wpływ na Twoje życie?". Jeśli nie, nie ma sensu odpowiadać.
Moje pytania. Życiowe pytania. Czy w ogóle stawiam takie? Czy rzeczywiście chcę znać odpowiedź?
Czy to, co mnie spotyka jest z nieba czy od ludzi?
Odpowiedź przychodzi w modlitwie:
Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. (Ef 4,6)
Wołam więc dziś z psalmistą:
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
[...] Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich. (Ps 25)
Pokornych uczy dróg swoich... Takim - pokornym - odpowiada. Tym, którzy w prawdzie szukają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz