... Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: "Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło". Człowiek ów odszedł i doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat. J 5,14-16
Może być coś gorszego niż choroba, niż samotność, niż paraliż! A uzdrowienie cielesne nie zawsze idzie w parze z powstaniem wewnętrznym, z wdzięcznością wobec Boga.
Tak bardzo różni się w moim odbiorze ten uzdrowiony (dziś) spod sadzawki Betesda od uzdrowionego niewidomego (z niedzieli) w sadzawce Siloam.
Jezus odnajduje człowieka, rozpoznaje jego ból i uzdrawia. Rozpoznać w Jezusie zbawiciela i oddać Mu pokłon to drugi etap uzdrowienia i zależy od mego wyboru i decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz