Fragment z modlitwy bł. Elżbiety od Trójcy Świętej.
O Boże mój, Trójco Święta, którą uwielbiam, [...]
Uspokój moją duszę.
Uczyń w niej swoje niebo,
swoje mieszkanie umiłowane
i miejsce swego spoczynku,
abym tam nigdy nie zostawiła Cię samego,
lecz abym tam cała była,
cała żyjąca wiarą,
cała adorująca,
cała poddana wyłącznie Twojemu twórczemu działaniu. [...]
Dziś po prostu warto sobie uświadomić, że
...uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. Rz 5,2
Bóg Jedyny w Trójcy objawia nam Siebie, żeby objawić nam nas samych. Nie ma innej drogi życia, jak relacja z Nim i z drugim człowiekiem.
Każdy w Nim jest nastawiony "ku Drugiemu". Ci Trzej są wzajemnie na siebie otwarci, przenikający się, ale niezmieszani. Grecki język nazywa taką relacyjność PERICHORESIS, czyli wzajemna wymiana, współprzenikanie. Św. Grzegorz z Nyssy napisze o tym w ten sposób: „Wszystko, co należy do Ojca, jest widziane w Synu, i wszystko, co należy do Syna, należy też do Ojca”. Wreszcie sama Biblia dopowie: „Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego” (1 Kor 2,10).
I ja i ty :) TAK jesteśmy stworzeni, że w darze się spełniamy. W miłości.
Nie potrafię załączyć, by grało, więc tak tylko...
http://cybernetycznycyborg.wrzuta.pl/audio/89P2YLHezBA/bracia_dominikanie_-_niepojeta_trojco"
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz