Rocznica białej szaty... :)
Ważny dla mnie dzień. Od tego dnia (od 16 laty) codziennie proszę:
Dealba me, Domine, et munda cor meum,
ut in sanguine Agni dealbatus,
gaudiis perfruar sempiternis.
Pamiętam, że wtedy padły słowa: "Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał". Dzisiaj też padają te słowa z ust Jezusa (w całym Kościele J 14,27-31 i w krakowskim też, choć tu w innym kontekście - floriańskim Mt 10,28nn).
"Nie bój się" - podobno ktoś naliczył, że te słowa padają w Biblii 365 razy - na każdy dzień roku. Na każde hodie.
Jaka jest podstawa nie lękania się?
Jestem w rękach Ojca i cokolwiek, by się działo, On jest większy.
A szata mi przypomina, że On mnie w nią ubrał, jestem w Jego Domu stworzeń.
.
Wczoraj dopadła mnie szalona propozycja, niespodziewana całkiem - możliwość pielgrzymki do Ziemi Barankowej...
OdpowiedzUsuńDzisiaj już wiem, że "Duch Święty nie pozwolił", że nie czas...
Zostało zaufać, że Ojciec zna czas i miejsca, w których chce mnie mieć. A ja też miłuję Ojca!
Po ludzku doświadczam żalu, trochę przykrości, ale cóż "przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa"...(I czyt. z dnia :-))
Fiat. I do przodu.
Ważne słowa usłyszalam w kazaniu na 4 maja i choć już trochę czasu minęło, chcę je zapisać.
OdpowiedzUsuńKontekst to słowa z Ap: "Bądź cierpliwy aż do śmierci a dam ci koronę Życia".
Przeciwieństwem cierpliwości w tym przypadku nie jest niecierpliwość; przeciwienstwem, przeciwstawnym zachowaniem do cierpliwości jest smutek, bierność!