Dzisiejsza kolekta ujęła wszystko, o co mi chodziło, z czym jechałam do Wilna:
„… niech zstąpi na nas moc Ducha Świętego, abyśmy z wiarą przyjmowali Twoją wolę i wypełniali ją w życiu”
Jeszcze w drodze o wschodzie Słońca (a słonce wstawało ok. 3.30 i było cudowne!) spojrzałam do Oremusa i bardzo się tą modlitwą ucieszyłam, że Kościół prosi o moc Ducha i prosi o przyjęcie z wiarą woli Bożej – tego więc, co zastanę i prosi wypełnienie woli Bożej w życiu – a wypełnieniem woli Bożej jest po prostu miłość.
I Słowo, które mnie umocniło z J 16,29-33:
„Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
świat-ucisk-odwaga-Jezus-zwycięstwo-świat (można wpisać w okręg)
Te 5 słów – to jak życiowy rebus dla człowieka. Na pewno dwa pierwsze wyrazy nie są nikomu obce. Jesteśmy tu i teraz na świecie i doznajemy ucisku, jak nie z jednej to z drugiej strony: jak nie z zewnątrz, to z wewnątrz.
Z odwagą bywa różnie. Czasem odwagą jest wejście w sytuację trudną, a czasem odwagą jest właśnie wycofanie się. Zdefiniowałabym odwagę jako podjęcie takiego zachowania, które mimo doświadczanych (i chcących rządzić) uczuć, próbuje zachować to co najważniejsze i pozwala stracić to, co w hierarchii wartości stoi niżej.
Świadomość obecności Jezusa dodaje siły odwadze. ON jest – to po pierwsze.
A po drugie – ON jest Zwycięzcą! Pod jakim sztandarem ty walczysz?
I wracamy do „świata” – to tu i teraz możemy świadczyć o obecności Jezusa i Jego zwycięstwie w nas.
Spodobało mi się samej to kółko rebusowe. Chciałabym, by miało ono we mnie swoje spełnienie.
p.s.
W domu choroba - nie umiem pomóc. Bezradność wobec bólu fizycznego...
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz