... opowiedział im przypowieść: «Siewca wyszedł siać swoje ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki podniebne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny». To mówiąc, wołał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»... (Łk 8, 4-15)
Bardzo mnie zaciekawiło to, że Jezus podniósł głos, że wołał. Jak dużo w życiu zależy od mego słuchania. Od ucha zewnętrznego i od ucha wewnętrznego - od serca:
To nie od siewcy, jak widzisz, to nie od ziarna, ale od ziemi, która je przyjmuje, wszystko zależy, to znaczy od dyspozycji naszego serca. (św. Jan Chryzostom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz