Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku,
pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach [...]
Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz... (Mk 12,38-44)
Apel do siebie kieruję:
Baranko, strzeż się wszelkiego upodobania zewnętrznego, wszelkiej pokazuchy... Skoro w ślubach oddałaś się Panu i Kościołowi, nie marudź, wrzuć w każdy czyn codzienności cały swój grosz!
Jak w Eucharystii wino i woda (kropla wody dodawana przez kapłana do wina) w kielichu staje się w Jego ofierze Jego Krwią, tak oddanie człowieka Pan przyjmuje i przemienia...
Jezu, ufam Tobie!
Fot. z internetu
Miłość daje wszystko i oczekuje wszystkiego, to proces niewspółmiernej wymiany, ponieważ Bóg ofiaruje wszystko, my zaś oddajemy tylko siebie, czyli całe dwa pieniązki i to koniecznie pojednane... :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba to, co napisane wyżej :)
OdpowiedzUsuńi wyrażę moje pragnienie, by "Anonimowy" jakoś się ujawniał, choć literką, skrótem, czy pseudonimem...
OdpowiedzUsuńAnonimowy to nik szczególny :)
UsuńWięc dziękuję raz jeszcze wiedząc Komu. :)
Usuń