Jezus uprzedził go, mówiąc: «Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?» Powiedział: «Od obcych».
Jezus mu rzekł: «A zatem synowie są wolni...» Mt 17, 22-27
Wobec Boga my często stajemy niestety też jako podatnicy... Czyli jako obcy.
Czy Bóg żąda naszych ofiar, naszych dziesięcin?
Pewne jest, że chce naszej miłości, bo miłość choć nie żąda, to pragnie odpowiedzi miłości.
Skąd się bierze, że nie stajemy przed Bogiem jak dzieci, jak wolne dzieci?
Myślę, że powodem jest nieufność w Jego miłość, niewiara w dziedzictwo nam darowane. Ciągle chyba w nas jest przekonanie, że Bóg nas kocha tylko wówczas, kiedy jesteśmy poprawni..., że niemożliwym jest, by nas kochał po prostu za darmo. A takie przekonanie tworzy w nas Przeciwnik.
Kościół modli się taką kolektą w tym tygodniu:
"Wszechmogący, wieczny Boże, ośmielamy się Ciebie nazywać Ojcem, umocnij w naszych sercach ducha przybranych dzieci, abyśmy mogli osiągnąć obiecane dziedzictwo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz