Kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki... 2 Kor 9, 6-10
Św. Wawrzyniec, diakon rzymski, administrator dóbr kościelnych "przypłacił" życiem hojność dawania.
Nie żałując i nie czując się przymuszonym, dawać radośnie siebie - tak chcę i tak próbuję żyć. Jest to naśladowanie Boga, który nam się daje, nieprzymuszony.
Będąc kobietą mam to w naturze, kobieta z natury żyje dla drugiego. W tej swojej naturze ma coś z Boga: dawanie siebie...
Cieszę się tym i odkrywam Jego hojną obecność w mojej kobiecości. Jako kobieta konsekrowana mam możliwość objawiania miłości Boga: nieprzymuszenie, radośnie i hojnie. Mam możliwość... choć decyzja należy do mnie. A decyzja jest na tak :)
Właśnie tak - jak nakazuje nasze serce. Amen! ;)
OdpowiedzUsuńKobieto i matko, pozdrawiam Cię. Podglądam Cię :) i też uczę się od Ciebie.
OdpowiedzUsuń