Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy.
Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł... Łk 9,46-50
Wczoraj w pociągu miałam niesamowite spotkanie właśnie z dziećmi.
Trzylatek miał coś tak pięknego w oczach, że pomyślałam: on jeszcze pamięta niebo...
Ufność tych dzieci i prostota były ujmujące.
Gdybyśmy tak potrafili wobec Boga zaistnieć, bylibyśmy szczęśliwi!
Jak dzisiejsza patronka św. Teresa z Lisieux.
Fot. Zrobiłam temu malcowi 2 zdjęcia, ale ma na obu oczy przymrużone, tak żebyśmy jednak tego Nieba nie podglądali :)
Hej,hej! Mam łaskę obcować z takimi Niebusiami trzyletnimi na co dzień, bo pracuję m.in w przedszkolu! Uczą mnie cały czas...ale ja ich trochę też :))
OdpowiedzUsuńNiebo na pewno ma w oczach Moja Baranka po każdej Komunii Sw. na bank!A na co dzień też pewnie być wypatrzyła,jakbym "złapała "Ściskam Baraneczko Twoje futerko!
Be, be! Już nie raz mnie "złapałaś" ;)
UsuńI za uścisk dziękuję. :)