Głębokie wzruszenie, wstrząśnięcie wewnętrzne Jezusa, Jego udręka (J 13,21-38).
Myślę, że spowodowana zamknięciem się Judasza, ambitną nad-pewnością Piotra, niezrozumieniem, niepewnością i lękiem innych biesiadników...
A jednak na tych, za takich (jak dziś ja i ty), posłuszny Ojcu, idzie Jezus na Mękę.
"Rzekł do Niego Szymon Piotr: „Panie, dokąd idziesz?”
Odpowiedział mu Jezus: „Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz”. J 13,36
Tak, On pierwszy i sam przeszedł tę (też moją) drogę. Mogę iść dopiero za Nim... już mogę iść za Nim, tylko za Nim.
Za Barankiem. I Jego mocą.
***
I jeszcze jedna ciekawa rzecz: Piotr zadaje w tej perykopie dwa pytania Jezusowi, otrzymuje odpowiedź... i niejako nic z tego nie wynika.
Nie wiedza więc daje siłę, ale przylgnięcie pokorne do Serca Baranka.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz