Uczestniczyłam dziś we Mszy świętej za Ojczyznę w małym gronie sióstr. Słowo komentarza do Ewangelii bardzo mnie poruszyło, postanowiłam podzielić się tu. Będzie przetrawione przeze mnie, ale pierwotnie padło z ust o. Dawida OP:
Tischner mówiąc o prawdzie i fałszu powiedział kiedyś o fałszu w temacie pracy. Otóż jeśli ktoś jest w pracy nieuczciwy, to okłamuje tych, którzy z tej pracy korzystać będą. Np. kupuję buty i chcę mieć dobre, a jeśli ktoś je spartaczy, to okłamuje mnie, bo spodziewam się dobrego buta. Piekarz, jeśli będzie nie autentyczny (nie będzie cały w swojej pracy), jeśli będzie nieuczciwy, to nie upiecze dobrego chleba, którego spodziewają się kupujący, okłamie ich. Itd. itp... Naukowiec nie przekaże prawdziwej wiedzy, jeśli nie będzie autentyczny...
"Kto w drobnej rzeczy jest... ten i w wielkiej będzie..."
Tischner zauważył, że w pracy jesteśmy czasowo długi czas, więc to ma konsekwencje w życiu duchowym takie, że jeśli ktoś jest nieautentyczny w pracy 8 godzin, to w tym krótszym czasie, jakie przeznacza na modlitwę (godzona, kwadrans) nie będzie mógł stanąć autentyczny... Nie stanie w prawdzie swojej.
A wracając do tematu Niepodległej: miłość Ojczyzny, to nie hasła, to praca uczciwa, autentyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz