Jezus nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Mt 9,32-37
Tak sobie myślę, że Jezus widząc i dziś nasze pogubienia, nasze słabości lituje się nad nami. Lituje się konkretnie jak dobry pasterz, indywidualnie traktując każdego.
Jednak zatrzymało mnie też Słowo o nauczaniu i głoszeniu, a nie tylko leczeniu.
Odniosło mnie do I czytania Oz 8,4-7.11-13, gdzie m.in. Bóg mówi: "Wypisałem im moje liczne prawa, lecz je przyjęli jako coś obcego".
Pozwolić się Bogu prowadzić, to przyjąć Jego prawa, Jego Słowa nie jako coś obcego, ale jako światło i kierunek dla siebie.
Chcę pozwalać Bogu nie tylko mnie leczyć ale i pouczać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz