... i te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego. J 10, 11-16
Niesamowita jest ta troska Dobrego Pasterza. Nie zadowala się stanem aktualnym, chce obdarzyć życiem wszystkich.
Ja czasem zbyt szybko chcę spocząć na laurach. Jak jest wokół w miarę dobrze, to chcę tym się zadowalać.
Dzisiejsze Słowo otwiera mnie na więcej...
MAGIS (ignacjańskie) - Św. Ignacy nie dopuszcza zadowolenia przeciętnością, stagnacją nawet na wysokim poziomie: zawsze chodzi o to, by w perspektywie Boga zdobywać "więcej", przekształcać się ku "więcej", "bardziej" przy Bogu.
***
Jeszcze kilka słów pod koniec dnia, owoc modlitwy i wydarzeń.
Jednak owo "magis" - poszerzenie serca, poszerzenie umysłu kosztuje wzięcie krzyża. To pozwolenie przywiązania do krzyża, jak latorośl do palika...
Mimo cierpienia TO jednak pociąga. Pytam dlaczego? Przecież nie o masochizm chodzi. A może jest to moment, kiedy serce wyczuwać zaczyna, że po oczyszczeniu zaczyna się zjednoczenie... I to jest sens oczyszczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz