Odbyłam dziś ważną rozmowę. Wpadło całkiem nowe światło w sprawy trudne do rozwiązania. Pójście za tym światłem wymagać ode mnie będzie wielkiej "pierestrojki". Choć najpierw zaskoczyła mnie ta perspektywa, to jednak po spotkaniu z Panem, mam pokój i czuję, że On dba o mnie... :)
Prawdą jest, że owo światło jest częścią większego płomienia, w którym nie mi dane jest decydować. Ale od mojej "małej" decyzji zależeć może jednak wiele.
Boże daj mi nie tylko sprawiedliwość większą od faryzejskiej, ale i miłość i zaufanie do Twej Opatrzności. Pójdę za Tobą, Baranku mój.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz