sobota, 28 maja 2011
28 V "nie jesteście ze świata"
Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: "Sługa nie jest większy od swego pana". J 15,18-20
Bardzo ważne słowa. Dające siłę na czas prześladowań. Urealniające moje oczekiwania.
Z tym, że... dobrze jest popatrzeć na siebie z boku, zobaczyć ile we mnie samej jest jeszcze "tego świata". Bo być może, gdy nie ma prześladowań, to znaczy, że wpadłam w ten świat, jak śliwka w kompot?
A i w relacjach do innych: może tak być, że mój "ten świat" nienawidzi postaw nie z tego świata. I wtedy jest to miejsce na nawrócenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak się zastanawiam, czy mimo, iż nie ma prześladowań, nie wpadło się ten świat? - może być i tak, że ktoś się nie ujawnia przed światem. Jeszcze ktoś nie wpadł, ale nie jest znakiem sprzeciwu.
OdpowiedzUsuńTak, Leszku, nie da się być prawdziwym chrześcijaninem i być obojętnym dla świata. A jeśli nas nie prześladują, to albo, jak mówisz, wpadło się w ten świat, albo się przed nim skutecznie się ukrywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obecności Ducha Parakleta życzę.