Pisałam niedawno o świetle. Dziś wyraźnie się pojawia Światło prawdziwe. Łk 2,22-40
To Światło JEST, przygotował Je Bóg dla narodów, dla każdego człowieka, tylko przyjąć Je trzeba osobiście.
Przyjąć z radością i prostotą jak Anna, córka Fanuela (Fanuel - "Oblicze Boga") z pokolenia Asera (szczęśliwy) i sławić Boga, mówiąc o Nim; lub jak Symeon oczekiwać, mieć nadzieję... że zobaczę.
Symeon, Anna, mężczyzna, kobieta... ilu konsekrowanych mężczyzn i ile kobiet są jak te gromnice, spalające się dla Boga i ludzi! Na chwałę Ojca z miłości ku Niemu i równocześnie dając ciepło i promyk światła dla świata... :)
.
Z przyjęciem tego Światła łączy się WIDZENIE i RADOŚĆ. I chyba one są papierkiem laksusowym mojej wiary...
OdpowiedzUsuń