poniedziałek, 3 lutego 2025

3 II, Jezus nie rezygnuje

Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
na oczach ludzi. 

Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów, *
ukrywasz w swym namiocie przed swarliwym językiem.
Niech będzie Pan błogosławiony, *
On cuda swoje i łaskę okazał mi w mieście warownym.

Ja zaś w przerażeniu mówiłem: *
«Odtrącony jestem od Twego oblicza»,
lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny, *
gdy wołałem do Ciebie.

Miłujcie Pana, wszyscy, *
którzy cześć Mu oddajecie.
Pan chroni wiernych, *
a pysznym z nawiązką odpłaca. (Ps 31)

Modlę się tym Psalmem responsoryjnym w kontekście dzisiejszej Ewangelii, uzdrowienie opętanego i wyrzucenia z niego legionu w świnie. (Mk 5, 1-20)
Zastanawiało mnie przez lata to, że Jezus nie pozwolił uzdrowionemu iść za sobą, tylko odesłał go do swoich. Rozumiem czemu tak uczynił, skoro oni Jezusa "odpędzili" ze swego terytorium, to Jezus wysyła im "swojego", by przypominał im o Jezusie... Ot taki apostoł. Jezus nie rezygnuje.
Iluż takich chodzi wokół mnie?! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz