Te pytania Jezusowe są nie tylko do uczniów wówczas. Są do nas - dziś.
Odpowiedź na to drugie, osobiste, jest wyznaniem wiary. Bo tak naprawdę odpowiadamy na to pytanie czy chcemy, czy nie chcemy, przez nasze postawy w życiu.
Życie moje mówi o tym, kim jest dla mnie Jezus.
Od tej strony też warto popatrzeć, bo czasem skorygować trzeba postawę swoją, by była spójna z wyznawanym słowem.
słyszalam już tyle słów. a On na pewno Słyszał jeszcze więcej. Jeśli ja już niewielu słowom wierzę, to czy On Wierzy jeszcze naszym słowom?
OdpowiedzUsuńPo co gadać?
On wierzy.
UsuńWiesz, św. Augustyn w swojej regule pisał, że jak mniszki się pokłócą, to żeby się nawzajem przeprosiły - "żeby podać lekarstwo tymi samymi ustami, które zadały ranę".
Mam to sprawdzone: wiem, że słowo wyjaśnienia, przeproszenia leczy.
Nie wiem czy widziałas film Egzorcysta (ten nowszy), tam jest taka scena, kiedy stary ksiądz poddaje się i staje się pod wpływem złego ducha, to młody, który nie bardzo wierzył w moc tego egzorcysty, bierze go w ramiona i zaczyna mówić "Wierzę w Boga Ojca..., itd." i zły odpuszcza.
nie, w ogóle kino to nie na moje nerwy, a kwestie egzorcyzmowe przerabiałam w realu i nie czuję potrzeby oglądania ich na ekranach. W ogóle rzadko który film jestem w stanie wytrzymać. Jakoś mi siadła wrażliwość.
UsuńNie wiem, czy On Wierzy, kiedyś Go zapytam. Ja chyba nie wierzę, że On wierzy.