Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał... (Mk 13, 33-37)
Dla mnie takim obrazem czuwania adwentowego jest relacja magnesu i jakiejś cząstki żelaznej. Trudno mówić o relacji wobec rzeczy materialnych, ale wobec Boga i mnie - owszem. :)
Chcę czuć w sercu owo przyciąganie mego Pana i Zbawcy i chcę na nie pozwolić w moim wnętrzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz