Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi!...». (Rdz 18, 1-15)
Gościnność Abrahama jest hojna, o niej jest dalej w tekście. Ale najpierw jest dostrzeżenie wędrowców i ich zaproszenie do siebie.
Boga też trzeba dostrzec i zaprosić do siebie. Wówczas dzieją się rzeczy, które wzbudzają śmiech na twarzy, bo nie mają prawa się wydarzyć według natury. Ale według łaski - się dzieją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz