sobota, 31 grudnia 2022

31 XII, piękno i Piękny

Od bram dalekich wschodu słońca
Aż po granice kręgu ziemi
Sławimy dziś Chrystusa Króla
Z Maryi dla nas zrodzonego. (z hymnu na jutrznię)

Nie często mówię brewiarz w powietrzu, nad ziemią, o wschodzie słońca. 
Dziś mnie urzekło piękno ziemi, obłoków i słońca.

czwartek, 22 grudnia 2022

22 XII, wielbić Pana chcę

W owym czasie Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją...» (Łk 1, 46-56).

Wielbić Pana chcę. To jest z woli mojej. Nawet, kiedy mi się nie chce - chcę. Przyjmij, Panie, moje pragnienie.
Ciekawe, czy macie swoje "Magnificaty"? 

Dziś wracając z rorat, szłam skrótem z kościoła. Idzie się przez pole, zanim się wyjdzie na drogę. I zobaczyłam trzy piękne, smukłe sarenki w perychorezie - w tańcu w kole. To było coś niesamowitego.

środa, 21 grudnia 2022

21 XII, poruszyło się z radości

«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana». (Łk 1, 39-45)

Mów Panie, by Twoje Słowo brzmiało w moich uszach. Bo tyle różnych słów brzmi, które przychodzą i bolą, nie cieszą. Niosą ciemność i smutek. A jednak wierzę, że Twoje Narodzenie niesie radość i światło, i pokój.
Przyjdź, Panie Jezu, już dłużej nie zwlekaj.

Hymn brewiarzowy:
1  Pragniemy Ciebie, jak ziemia spalona
Przez żar słoneczny spragniona jest deszczu,
By ją nasycił i plonem obdarzył
Nowego życia.

2  Szukamy Ciebie, jak łania dążąca
Do chłodnej wody przejrzystych strumieni,
By się napoić i siły odzyskać
Na dalszą drogę.

3  Czekamy, Panie, na Twe narodzenie,
Jak nocne straże na świt oczekują;
Łakniemy Ciebie, jak człowiek zgłodniały
Pożąda chleba.

4  Baranku Boży, posłany przez Ojca,
Byś swoją śmiercią odkupił grzeszników,
Nie zwlekaj dłużej, lecz przyjdź i zamieszkaj
W człowieczych sercach.

5  Nadziejo świata i Nowe Przymierze,
Emmanuelu odwiecznej miłości,
Niech Tobie z Ojcem i Duchem płomiennym
Rozbrzmiewa chwała. Amen.

środa, 14 grudnia 2022

14 XII, bycie z Nim - najważniejsze

«Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» W tym właśnie czasie Jezus wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i uwolnił od złych duchów; także wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. [...] A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie». (Łk 7, 18b-23)

Lubię Boże niespodzianki.
Jakiś czas temu przygotowywałam się do spowiedzi, ale przydusiła mnie ropna angina na tyle, że unieruchomiła w domu. A dziś przyszedł odwiedzić jedną z sióstr znajomy kapłan i stało się - mogłam się wyspowiadać. Przyszedł Oczekiwany. Cieszę się. Przyszedł Miłujący. Cieszę się. Przyszedł, chciałabym powiedzieć: Umiłowany. Choć to słowo wciąż jeszcze i mimo wszystko jest ciągle na wyrost... to jednak w nadziei, w wierze jest Umiłowanym. A może ta Miłość ma taki potencjał, że jej spełnienie możliwe będzie dopiero w Spotkaniu?...
Nieudolne jest (moje) miłowanie, powiem za św. Janem od Krzyża (NC II,4,2), ale ode mnie dziś zależy, czy chcę postępować zgodnie z tym, co objawił mi Bóg, czy też zignoruję Boże zaproszenie do miłości prawdziwej.

Narazie razem ze św. Janem od Krzyża powiem dziś: nada - nic. Albo precyzyjniej: Todo y Nada - Wszystko i nic:
          „Odkąd niczego nie chcę dla miłości własnej, wszystko mam bez szukania”.
          „Odkąd nie przywiązuję się do niczego, niczego mi nie brak”. 

***
„Wiara, nadzieja i miłość sprawiają próżnię i ciemność, każda w odpowiadającej sobie władzy:
- wiara w rozumie (gdyż poddaje nam to, czego rozum nie może pojąć);
- nadzieja w pamięci (nadzieja odnosi się do tego, czego się jeszcze nie posiada);
- miłość w woli (bo zobowiązuje kochać Boga ponad wszystkie rzeczy)” (DGK-II; 6,1-2.3.4).
"Wiara sprawi ciemność w rozumie, gdyż wiara poddaje nam to, czego rozum nie może pojąć; to jest za duże. Nadzieja sprawi tę próżnię w pamięci, bo nadzieja odnosi się do tego, czego się jeszcze nie posiada; nie pamiętam tego, a mam na to nadzieję. A miłość sprawi tę próżnię w woli, bo wola ma swoje zachcianki i swoje najróżniejsze egoistyczne przyzwyczajenia, a tu nagle prawdziwa miłość zobowiązuje kochać Boga ponad wszystkie rzeczy. To dlatego wiara, nadzieja i miłość sprawiają próżnię i ciemność — każda w odpowiadającej sobie władzy duchowej". (bp Siemieniewski)

Fot. Piękny krzyż w zakrystii opactwa tynieckiego

wtorek, 13 grudnia 2022

13 XII, nawrócenie

... Później jednak opamiętał się (μεταμεληθεις) i poszedł. (Mt 21, 28-32)

Na tym polega nawrócenie. Na jakimś opamiętaniu się i pójściu właściwą drogą...
Ale są w tym dwa konkretne kroki, czy decyzje. Przynajmniej, ja tak mam. Opamiętanie się to jedno - i wcale nie przychodzi łatwo.
A drugie, to konkretny krok po przemyśleniu..., też czasem kosztuje wiele.
Ale warto!

czwartek, 8 grudnia 2022

8 XII, Kecharitomene

Niepokalana - Pełna Łaski - Kecharitomene.
Bardzo i to baaardzo lubię tę uroczystość. 

Oddam głos J. Ratzingerowi, skoro dziś otrzymałam książkę, z której cytuję:
...We właściwym i najgłębszym tego słowa znaczeniu łaska to nie "coś" pochodzące od Boga, lecz sam Bóg. Zbawienie znaczy, że Bóg w swym boskim działaniu daje nie mniej niż siebie samego. Darem Boga jest Bóg, ten, który jako Duch Święty tworzy z nami wspólnotę. "Jesteś pełna łaski" znaczy więc, że Maryja jest człowiekiem w pełni otwartym, który odważnie i bezgranicznie, bez obawy o własny los, postanowił powierzyć się w ręce Boga. Znaczy, że żyje Ona całkowicie relacją do Boga i w relacji do Niego...
... Radość rodzi się z łaski. Głęboką, trwałą radość może mieć w sobie ten, kto jest w łasce. I na odwrót: łaska jest radością...

Fot. Cukierki też otrzymałam. wraz z książką :).  

środa, 7 grudnia 2022

7 XII, w Nim moja siła

On daje siłę zmęczonemu i pomnaża moc bezsilnego. (Iz 40, 25-31)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię... (Mt 11, 28-30)

W Nim moja siła. 
A niemoc moja moim "darem" dla Niego.
Ot taka wymiana. 

wtorek, 6 grudnia 2022

6 XII, pójdziesz szukać?

Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? (Mt 18, 12-14)

A ty, pójdziesz szukać tej jednej? Czy wliczysz w "koszty własne"? To tylko 1%.
Ja szybko, bez namysłu, na to pytanie nie chcę odpowiadać. Nie jest to oczywiste.
Ale dla Jezusa jest oczywiste!
Jeśli się gubię (muszę siebie zobaczyć w tej jednej), On idzie szukać. Jak i ciebie.
Co więcej, cieszy się, gdy się z Nim spotykamy na tych naszych zabłąkaniach.

poniedziałek, 5 grudnia 2022

5 XII, czy cię coś przyniesie do Jezusa?

... Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa... (Łk 5, 17-26)

Odnalazłam się w tym sparaliżowanym. Jest w jakiejś części mnie jakiś rodzaj zastoju, niemocy, rozproszenia... 
Ale też zapytałam siebie, czy jest ktoś, coś, co mnie może zanieść przed Jezusa. Komu (we mnie) na mnie naprawdę zależy?
I znalazłam cztery :). Są nimi wiara, nadzieja, miłość i ... niepozorna, czasami może nawet chorowita, wierność. Pierwsze trzy są wielkim darem, otrzymanym od Boga. Ta czwarta (też z łaski), ale ze mnie wyrasta. Jak to ujął dzisiejszy psalm responsoryjny:
     Łaska i wierność spotkają się z sobą, *
     ucałują się sprawiedliwość i pokój.
     Wierność z ziemi wyrośnie, *
     a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Kiedy TA CZWÓRKA przynosi mnie do Jezusa (np. w spowiedzi), to dzieje się dzisiejsza Ewangelia! 

Fot. kiedyś na wernisażu Kamili Kansy w Tyńcu.

piątek, 2 grudnia 2022

2 XII, według wiary waszej

Gdy Jezus przechodził, ruszyli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!»... (Mt 9, 27-31)

Dotarło do mnie dziś z tej Ewangelii coś nowego...
Niewidomi ruszyli za Jezusem, bo musieli słyszeć o wcześniejszych Jego cudach. Ale żadnego z tych cudów nie widzieli. Musieli uwierzyć, że się dokonały... Na słowo.
"Według wiary waszej niech się stanie" - tak Jezus spuentował ich drogę.
Myślę o tym, co się dzieje na liturgii. O tym, czego nie widzę, co przyjmuję ze słyszenia, na wiarę. Jestem ślepa. Jeśli On mi nie otworzy oczu, nie zobaczę. Ale On chce mojej wiary, żebym widziała.

Z brewiarza na dziś (św. Anzelm):
... Jeżeli, Panie, nie jesteś tu, to gdzie mam Cię szukać? Jeżeli zaś jesteś wszędzie, to czemu nie widzę Cię obecnego? Wiem, przebywasz w niedostępnej światłości, ale gdzież ona jest i jak do niej dojdę? Albo kto mnie tam poprowadzi i wprowadzi, abym Cię w niej ujrzał? I wreszcie, dzięki jakim znakom Cię odnajdę, w jakich rysach rozpoznam Twoje oblicze? Nigdy Cię dotąd nie widziałem, Panie, mój Boże, nie znam Twojego oblicza. 
Jesteś moim Bogiem i Panem, a nigdy Cię nie widziałem. Tyś mnie stworzył i odnowił, i wszystko, co mam, pochodzi od Ciebie, a jeszcze nie poznałem Ciebie. Stworzyłeś mnie, abym Cię oglądał, a jeszcze nie spełniłem mego przeznaczenia...

środa, 30 listopada 2022

30 XI, nauki św. Andrzeja

Św. Andrzej - "Pierwozwannym" - pierwszy powołany. Lubię to określenie w języku rosyjskim, gdyż jest jednowyrazowe i może dlatego mnie jakoś bardziej dotyka.
A podzielić się chce dziś komentarzem nie moim, ale przeczytanym. Napisała M. Łysak, znalazłam na deonie.
Lekcje, jakie daje św. Andrzej (a całość TUTAJ, polecam):
1. Św. Andrzej pokazuje, że moja wiara ma większy wpływ na Kościół, niż myślę...
On jako pierwszy odpowiedział na zaproszenie Jezusa – wcale nie stał się pierwszym wśród Apostołów, choć jest tym,  który Go „odkrył” i pokazał innym. 
2. Św. Andrzej pokazuje, że to, co drobne, bardzo się liczy.
W scenie cudu rozmnożenia chleba to św. Andrzej mówi, że jest tu chłopiec, który ma pięć chlebków i dwie ryby. Ale to przecież jest za mało… Wystarczyło :).
3. Św. Andrzej uczy, że bycie wierzącym to nie występ solowy... "Znaleźliśmy Pana".

niedziela, 27 listopada 2022

27 XI, tryskające Źródło

No i zaczęliśmy nowy rok liturgiczny. Nie było fajerwerków, ani szampana ;).
Wchodzimy w znane, w nieznane... A Słowo prowadzi i wprowadza. Słowo z Pisma i słowo z liturgii.
Mnie dziś urzekło, zatrzymało i pogłębiło moje serce modlitwa przy pokropieniu wodą:

"Panie, Boże wszechmogący, Ty jesteś źródłem i początkiem życia ciała i duszy. Prosimy Cię, pobłogosław + tę wodę, którą z ufnością się posługujemy, aby uprosić przebaczenie naszych grzechów i uzyskać obronę przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana. Spraw, Boże, w miłosierdziu swoim, niech źródła żywej wody zawsze tryskają dla naszego zbawienia, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie wewnętrznie oczyszczeni i uniknęli wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała". 

Wracam do Źródła, wracam do Boga mego. Czy też wychodzę naprzeciw Temu, który przychodzi. On "postarał się", żebym mogła zbliżyć się do Niego oczyszczona i daje mi obronę. Wdzięczność mam. 
Czuję się jak kwiat, który właśnie został podlany wodą :).
A tym Źródłem tryskającym dla naszego zbawienia jest dla mnie dziś Liturgia.

czwartek, 24 listopada 2022

24 XI, Gość wewnętrzny

I mówi mi anioł: «Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!» Ap 18,9a

Słyszymy podobne słowa na każdej Eucharystii przed Komunią świętą... I nie umiem nie łączyć tego z innym fragmentem Janowym: „Jeśli kto Mnie miłuje, będzie zachowywał naukę moją, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i mieszkanie u niego uczynimy” (J 14,23).

... Często On nawiedza człowieka wewnętrznego, a rozmowa z Nim słodka, pociecha najmilsza, pokój najobfitszy, poufałość dziwnie wielka.... Człowiek wewnętrzny wnet może zebrać się w duchu, bo nigdy nie rozprasza się na zewnątrz. Nic mu nie zawadza, ani praca zewnętrzna, ani zatrudnienia przywiązane do czasu: lecz on stosuje się do wszystkiego, co się nadarza. Kto się wewnątrz dobrze usposobi i urządzi, ten nie zważa na dziwne i przewrotne sprawy ludzkie… Jeśli odrzucisz pociechy zewnętrzne, będziesz mógł zatapiać się w rozmyślaniu rzeczy Niebieskich, i często wewnętrzną pociechą radować się będziesz... (O naśladowaniu Chrystusa)

niedziela, 20 listopada 2022

20 XI, wyjść na przeciw Królowi

Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Dziś komentarz naszego Ojca Założyciela śp. bpa Wacława Świerzawskiego:

"Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata jest ostatnim mocnym akordem całego roku liturgicznego. Za tydzień Adwent – czyli ponowne rozpoczęcie nieustannie powtarzanego cyklu, przybliżającego każdego z nas do ostatecznego spotkania z Panem życia i śmierci, z żywym Bogiem, który jest Miłością.

Tytuł „Chrystus Król”, jeśli nawet nie mówi człowiekowi współczesnemu tego, na co naprawdę wskazuje i co obwieszcza, mówi jednak wiele. Pragnąc wydobyć na jaw trochę z tego, co określam jako „wiele”, posłużyłem się również określeniem „ostatni akord”. Tak jest. Chcąc bowiem uczynić zrozumiałym misterium królowania Chrystusa, trzeba je brać w całości. Chrystus jest Królem dlatego, że jawi się przed nami jako Król w sumie wszystkich swoich tajemnic. Ta całość to życie Syna Bożego w Jego relacji do Ojca i w Jego relacji do Ducha Świętego, objawione w egzystencjalnym konkrecie Jezusa z Nazaretu. Ma więc życie Tego, którego nazywamy Chrystusem Królem, swoje konkretne ramy: zrodzone w Betlejem, przechodzące przez dramat Golgoty, gdzie Bóstwo objawia się w kruchości człowieczeństwa, i po zwycięstwie zmartwychwstania wracające do stanu bytowania właściwego Bogu.

Rok liturgiczny odsłania nam akord za akordem, w małych fragmentach, tę niemożliwą do ogarnięcia przez człowieka osobę Boga-Człowieka. Tym samym wprowadza nas poprzez czytelny znak człowieczeństwa Jezusa w bezkresny i niepojęty ocean Bóstwa. Poucza i przypomina (ileż to już razy w naszym życiu): Bóg jest Miłością. Gdybyśmy zapomnieli o wszystkich tajemnicach Boga, o wszystkich Jego atrybutach i przymiotach – to jedno słowo wyraża Istotę Boga. Lubimy dodawać od niedawna, wracając do starożytnego tytułu: miłosierna miłość. Bo miłosierdzie jest największym przymiotem Stwórcy i odsłania w sposób zrozumiały dla człowieka tajemnicę miłości. Objawiła się ona właśnie w tym, że „Syna dał” (J 3, 16), który umarł na krzyżu dla nas. Dodajmy konkretniej: dla każdego z nas, dla ciebie. Stąd konieczność odpowiedzi. Fide cruci, zawierz krzyżowi. Zawierz tej miłości i nie idź na drogi grzechu, żyj Jego życiem.

Wtedy człowiek pyta o konkrety: jak to żyć Jego życiem? Całe wieki chrześcijaństwa próbowały dać zarys tego, na czym polega naśladowanie Jezusa Chrystusa. Chrystusa, który obok tego, że jest Królem, jest również Kapłanem i jest Nauczycielem, Prorokiem. A więc można by już ukonkretyzować: bądź kapłanem, bądź nauczycielem, bądź królem. Bądź kapłanem własnej ofiary w zjednoczeniu z Nim; bądź nauczycielem Jego prawdy, objawiając ją w kształcie swego świadectwa, objawiając ją braną w Komunii z ołtarza Eucharystii; i króluj z Nim, ale pamiętaj, że On króluje z krzyża, służąc i jako Dobry Pasterz dając swoje życie za owce. I tu dopiero mamy samą istotę tego słowa „królowanie”: królować to służyć, być dobrym pasterzem tak jak On. Bądź takim.

Odsłonięcie treści wielkiego misterium Chrystusa, tak wyraźnie czytelne w tym ostatnim akordzie (jak to nazwałem) pod znanym tytułem „Chrystus Król”, tytułem, który sumuje i streszcza wszystkie inne, poprzednie, uobecniane w misterium Eucharystii – ma w naszej refleksji jeden cel najważniejszy, zasadniczy (zakładamy go sobie jako to, co byśmy chcieli dzisiaj z tego spotkania wynieść poza świątynię i wprowadzić w nasze praktyczne życie): jak (zapytajmy) wpływa Chrystus na nasze życie?

Wyznajemy, że chcemy być Jego uczniami. Wielu z nas jawnie o tym mówi, przyznaje się do tego, werbalizuje to, daje temu świadectwo. Christiani, chrześcijanie (nazwa, którą nas nazywają) to uczniowie Chrystusa. Teraz, będąc na Mszy świętej – może nawet wielu z nas wie o tym z ostrą świadomością, bo tak ją nawet definiuje katechizm – stoimy przy krzyżu Chrystusa na Golgocie, jak wtedy. I co? I za chwilę wychodzimy w wartki strumień życia, które jest obojętne wobec Chrystusa albo wrogie Chrystusowi, albo kpi i drwi sobie z Chrystusa – i jaką pieśń śpiewamy my naszym życiem, jaki poemat tworzymy?

Dzisiejsza Ewangelia jest niezwykła. W tych prostych słowach wskazuje nam na prawdę o nas samych. Łukasz pisze: „Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył” (Łk 23, 35). Można więc wobec Chrystusa zajmować określone postawy. Można „stać i patrzeć”. My, wychowani w cywilizacji audiowizualnej, znamy te postawy, postawy niezaangażowanego widza, który patrzy, pije piwo i żuje gumę do żucia. Można zamknąć oczy na Jego historię, w której objawia się Jego miłość. Ale można też patrzeć i współczuć. Dzisiejsza Ewangelia, opisująca ostatnie chwile Chrystusa, ukazuje różne postawy. Spróbujmy odnaleźć tu swoją. Ale nie tylko. Spróbujmy odnaleźć prawdziwą, jaką trzeba zająć wobec Jezusa Chrystusa, jeśli się chce być Jego uczniem.

Wśród ludu, który „stał i patrzył” – mówi dzisiaj dalej święty Łukasz – byli żołnierze, którzy go ukrzyżowali, i „szydzili z Niego; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet” (Łk 23, 36). Ostre punkty do rachunku sumienia: iluż to ludzi mieniących się uczniami Chrystusa podaje Chrystusowi ocet zaprawiony żółcią1. „Jeden ze złoczyńców urągał Mu” (Łk 23, 39). Iluż to ludzi urąga Mu, nosząc Jego imię. Nie chcę wchodzić w wyszczególnianie grzechów, ale to, co się dzieje czasem u uczniów Chrystusa, woła o pomstę do nieba.

Ale nie pozostańmy w warstwie negatywnej, bo jest wyakcentowana tutaj też i pozytywna: „Lecz drugi (złoczyńca), karcąc go (rzekł): «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa»”. To pozytywne stanowisko pomaga nam weryfikować naszą postawę. Ewangeliści, ci sami, którzy opisują epilog Męki Chrystusa, mówią o Jego triumfalnym ingresie do Jerozolimy, który objawił Go przed oczami wielu jako króla – dlatego też później zawieszono na krzyżu napis „Jezus Król żydowski” (J 19, 19), a Piłat pytał: „Czyś ty jest królem?” (por. J 18, 37) – i tak opisali uroczysty wjazd do Jerozolimy: „Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: «Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie!», oraz «Król izraelski!» A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: «Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi (do ciebie), siedząc na oślęciu»” (J 12, 12 15).

Z tego opisu wyraźnie wyłania się misterium spotkania. Patrz, twój Król przychodzi do ciebie! Jaką zajmiesz postawę? Odpowiedz. Ile razy w Wielkim Poście będziemy śpiewać: „Ludu mój, ludu, cóżem ci uczynił?” Lud zgromadzony „wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw”. To proste, z języka zrozumiałego dla wszystkich: „wybiec naprzeciw”. Wybiega lud ciekawy tego, co będzie działo się w cyrku. Panem et circenses – to pobrzmiewa przez wszystkie pokolenia. Ale „wybiegają naprzeciw” też ci, którzy miłują. „Idźcie z radością na spotkanie Pana” (por. refren Psalmu responsoryjnego), Pana, który jest Królem, i czyńcie to, co On czyni (po to jest spotkanie!); wyjdźcie naprzeciw Kapłana, i czyńcie to, co On czyni: On, Ofiarnik i Ofiara, siebie złożył, dając krew i objawiając miłość, aby człowiek rozumiał, o co chodzi w spotkaniu z Bogiem; On, Nauczyciel – czyńcie to, co On czyni.

Za chwilę powtórzymy te słowa, które tyle razy powtarzamy w czasie Mszy świętej, kiedy zgromadzeni koło ołtarza po prefacji mówimy lub śpiewamy: „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów. Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Hosanna na wysokości”. Ilu z nas wtedy zastanawia się, co to znaczy: Ten, który przychodzi – i ten, który wychodzi naprzeciw. Co to znaczy iść naprzeciw? Iść wierząc. Iść ufając. Iść miłując. Iść naprzeciw, dziękując (po grecku eucharistein): sprawować Eucharystię, składać Ofiarę. Nie: stać i patrzeć. Składać. Tak jak Chrystus złożył w ofierze Baranka, którym jest On sam.

„Wyjść naprzeciw”. I komentarz wspaniały Pawła z Listu do Kolosan: „Dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości” (Kol 1, 12). Ilu ludzi bez wiary, bez ufności, bez miłości nie jest zdolnych do tego, by siebie dać na ofiarę! Potrafią tylko niszczyć i zagarniać, i nienawidzić. Nie mają miłości Boga, który Siebie dał i wciąż daje w Chlebie Eucharystycznym. „On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów” (Kol 1, 13). Ten tylko miłuje, kto nie żyje w grzechach. Kto żyje w grzechu, nie miłuje, bo grzech jest nienawiścią.

Patrzmy, ile wielkich, bogatych treści w tej prostej biblijnej terminologii, w tych prostych wyrazach: pojednać się, zawrzeć przymierze, iść naprzeciw, patrzeć. Patrzeć, jak Król przychodzi do ciebie – i iść do Niego.

Dobrze, że o tym dzisiaj sobie przypomnieliśmy. Bo za tydzień zaczyna się nowy rok. Nowy rok liturgiczny. Adwent. Nowa szansa i propozycja dawana nam przez Chrystusa, aby wejść na Jego drogę i na Drogę, którą jest On sam, Jezus Chrystus (J 14, 6). „Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie – rozbrzmiewa dzisiaj liturgia Kościoła – błogosławione Jego królestwo, które nadchodzi” (śpiew przed Ewangelią). Właśnie. Niech się to złączy z tymi słowami, których nie rzucajmy na wiatr, kiedy klękamy rano czy wieczór i mówimy, i będziemy dziś mówić, i od dziś z pełniejszą świadomością: „Ojcze nasz, przyjdź królestwo Twoje”. Niech Twoje panowanie ogarnie mnie od wewnątrz. Niech Twoja miłość będzie zasadą mojego życia. Niech ją wnoszę tam, gdzie jej nie ma. W ten dziwny, straszny świat, który jest bez Boga, bez miłości".   (1986)

środa, 16 listopada 2022

16 XI, otwarte drzwi

Ja, Jan, ujrzałem: oto drzwi otwarte w niebie... (Ap 4, 1-11)

Uderzyło mnie dziś słowo "otwarte drzwi w niebie". Uświadomiłam sobie, że one są otwarte.
A ta otwartość z kolei odniosła mnie w pamięci i tęsknocie do Matki Miłosierdzia w Ostrej Bramie. Otwarte drzwi w Ostrej Bramie i Matka w oknie, to w jakimś stopniu kawałek nieba na ziemi. Przynajmniej dla mnie.

Fot. Zdjęcie sprzed trzech lat, ale otwarte drzwi aktualne :)

wtorek, 15 listopada 2022

15 XI, też w depresji

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu... (Łk 19, 1-10)

Co się wydarzyło dalej, wiemy. 
Na co chcę zwrócić uwagę? Że nawet w najniższym miejscu na ziemi (jakim jest Jerycho) i w człowieku małego wzrostu może objawić się moc i chwała Boża.
Niektórzy Boga spotykają na Taborze, w świetle "reflektorów" niebieskich, inni w depresji swego samopoczucia...
To dobra nowina dla tych, którym dziś bliżej do Jerycha niż do Taboru czy Jerozolimy. :)

sobota, 12 listopada 2022

12 XI, wiara przejawia się w modlitwie

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać... (Łk 18, 1-8)

Na końcu dzisiejszej perykopy Jezus zadaje pytanie, czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Przypowieść o sędzim i wdowie, którą opowiada jest jakimś światłem dla nas w wierze. Abp Ryś dziś na homilii w CFD w Krakowie wydobył dwie próby wiary na jakie natrafia wierzący.
Pierwsza to ten sędzia, który Boga się nie boi i ludzi nie szanuje. W Izraelu sędzia był "urzędnikiem" Boga, sądził w imieniu Boga. A dziś też są "urzędnicy" Boży, którzy ani Boga się nie boją, ani ludzi nie szanują. I są próbą wiary dla wielu.
Druga próba to słabość wdowy. Co ma w ręku, jakie narzędzie, żeby się zmieniła jej sytuacja? Tylko słowo. Słowo aż do uprzykrzenia się... Nasze słowo jest słabe, nie mamy jednak innego narzędzia.
Czy te próby nie złamią wiary ludzi dziś?
Przeciwnik wdowy jest tylko wspomniany, o nim nic nie wiemy. Ale o sędzim wiemy wiele.

Zadbanie o modlitwę, trwanie w niej, to jest coś, co pozwoli spotkać Syna Człowieczego, kiedy przyjdzie do nas. 

piątek, 11 listopada 2022

11 XI, żyć w odpowiedzi miłości

Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; a przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba „deszcz ognia i siarki” i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi... (Łk 17, 26-37)

Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodziły, kupowali i sprzedawali itd... Po prostu mowa tu o życiu codziennym. O tym, co robimy codziennie. I będziemy robić.
O co więc chodzi? Chodzi o to, by widzieć w codzienności więcej, by widzieć ślady Boga i by odpowiadać na nie miłością. 

wtorek, 8 listopada 2022

8 XI, jesteśmy

... Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”. (Łk 17, 7-10)

Dobra nowina tej perykopy jest ta, że jesteśmy sługami, że Ktoś nas chciał. Nieużyteczni czy niepotrzebni, bo nie wnosimy nic, odtwarzamy. Mogłoby nas nie być. A jednak jesteśmy...  
Druga sprawa to nawet nie nagroda czy jej brak, tylko perspektywa: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego" (J 14,23) - śpiew przed Alleluja.
Innymi słowy, moje resume: nie (tyle) działanie, co tożsamość nasza zapewnia szczęście obecności Obecnego.

poniedziałek, 7 listopada 2022

7 XI, bardzo osobista sprawa

... Uważajcie na siebie! Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli będzie żałował, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: „Żałuję tego”, przebacz mu». Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary»... (Łk 17, 1-6)

Uważaj na siebie! - taki apel Jezusa trzeba brać poważnie i nie irytować się nim. Bo sprawa jest poważna i bardzo osobista. Osobista i społeczna zarazem. Sprawa wiary - to sprawa relacji z Bogiem i wpływu tej relacji na moje życie. Między innymi w przebaczeniu się objawiającej.
Słuchałam dziś pewnego wywiadu z o. Pawłem Krupą OP, który polecam:

niedziela, 6 listopada 2022

6 XI, zmartwychwstanie - inna perspektywa

Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania... (Łk 20, 27. 34-38)

To, co tutaj jest takie znane. Wyszliśmy z rodzin, zakładamy rodziny i tak w kółko. Chyba że ktoś pójdzie do zakonu, czy na księdza... Czasem wtedy konsternacja i poruszenie w rodzinie. Może pytanie, co to znaczy wobec życia.
Patrzenie na życie z perspektywy zmartwychwstania to nie bagatelka. Bez łaski widzenia, nie zobaczymy nic więcej niż widzimy.
A ja? Czy widzę? Chyba nie. Choć jestem z tych, którzy za mąż nie wyszli... ze względu na królestwo niebieskie. Narazie tutaj to królestwo buduję...
Dam się zaskoczyć temu, co przede mną tam po drugiej stronie. Bo podobno "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co przygotował Bóg tym, którzy Go miłują..." (1 Kor, 2,9). 

sobota, 5 listopada 2022

5 XI, perspektywa

... Umiem cierpieć biedę, umiem też korzystać z obfitości. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, korzystać z obfitości i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia... (Flp 4, 10-19)

No i odpowiada mi Pan słowami św. Pawła. :)
Czas biedy i czas obfitości istnieje nie tylko na poziomie materialnym. A wszystko mogę unieść tylko w Tym, który umacnia. 
Jednak taka wolność, o jakiej mówi św. Paweł to jest ideałem. I materialistycznie patrząc i duchowo. A ideały mają to do siebie, że pociągają. Albo innymi słowy: dają perspektywę. 

Fot. Modlitwa św. Tomasza Morus'a, zostawił na kolacji ;)

czwartek, 3 listopada 2022

3 XI, szukaj mnie

... Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”... (Łk 15, 1-10)

Bardzo mnie ujmuje w tych przypowieściach Łukaszowych o zgubionej owcy i o drachmie, że czasownik "zgubić" przypisuje gospodarzowi i kobiecie. I to oni szukają swej zguby.
Czasem czuję się taką owcą czy drachmą. Po prostu chcę, by mnie odnalazł.
A ilu nas takich jest... nieświadomych zagubienia się.

środa, 2 listopada 2022

2 XI, zostanie pokonana śmierć

... Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć... (1 Kor 15, 20-24a. 25-28)

Śmierć jest tajemnicą i pewną niewiadomą, choć właśnie jest pewnikiem, że przyjdzie. Ani dziecko w łonie matki, ani człowiek żyjący nie jest w stanie mieć doświadczenie życia po tej drugiej stronie, ku której zmierza nieunikniony... 
Analogia ta pomaga rozumowi, ale miłość i nadzieja zasadzają się raczej na wierze.

wtorek, 1 listopada 2022

1 XI, Bóg działający w nas

... A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka».  (Ap 7, 2-4. 9-14)

Im więcej działania w nas Boga, tym bardziej stajemy się święci. 
Przynależność do Boga i zgoda na Jego działanie. 
Pozdrawiam wszystkich świętych, tych żyjących jeszcze tu na ziemi, bo tych w Niebie pozdrowiłam na liturgii.

Fot. próba przedstawienia bł. Jana Pawła I. :)

niedziela, 30 października 2022

30 X, taka nasza uroczystość

Wspomina się dzisiaj poświęcenie kościoła. Urzekło mnie czytanie z brewiarza, którego fragmentem się dzielę:

... Nie powinno nas to dziwić czy zawstydzać, że samych siebie czcimy dzisiejszą uroczystością. Nie kamienie tej świątyni są święte i nie one wymagają naszej czci. Ale to wy jesteście święci i dzięki wam ten dom Boży jest święty. Wy bowiem jesteście świątynią Ducha Świętego, który został wam dany i który uświęca wasze dusze i ciało po to, by wasze życie było święte... (św. Bernard)

Podczas dzisiejszej Eucharystii w kościele św. Marka miał miejsce chrzest człowieka dorosłego. Tym bardziej ta uroczystość uświadomiła mi, co mamy przez chrzest święty. Że jesteśmy żywymi świątyniami, żywymi kamieniami, żywym miejscem Bożej obecności, łaski, miłosierdzia i życia. 

sobota, 29 października 2022

29 X, ostatnie miejsce

...Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu...(Łk 14, 1. 7-11)

Św. Paweł powie o Jezusie: On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej (Flp 2).
Ostatnie miejsce zajęte. Zajął je Jezus. 
W Nim i ja chcę być.

piątek, 28 października 2022

28 X, z miłości

... Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami... (Łk 6, 12-19)

Gdzieś z tej głębi relacji Jezusa i Ojca pochodzimy i my. W nieszporach dzisiaj padło znowu:
... W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, *
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem.
Z miłości przeznaczył nas dla siebie †
jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, *
według postanowienia swojej woli.

 Z miłości wywodzimy się i do miłości jesteśmy przeznaczeni. Choć niejednokrotnie możemy się czuć jak dziecko wylane z kąpielą (że o nas zapomniano), to jednak jesteśmy wciąż w rękach Ojca.

Ja dziś jestem wdzięczna Jezusowi, że mi przez człowieka w sakramencie powiedział, że dobrze Mu ze mną przez te 25 lat. Jubileusz się kończy, ale miłość trwa. 

niedziela, 23 października 2022

23 X, potrzebuję miłosierdzia

 ... lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. (Łk 18,9-14)

Miej litość w oryginale: ιλασθητι (hilasthēti), oznacza "daj się przebłagać", co egzegeci odnoszą do czynności liturgicznych. To słowo używa się mówiąc o liturgii, a więc o przebłaganiu potrzebym wielu. 
Celnik mówi za siebie, choć jednym z tych, którzy potrzebują przebłagania. A faryzeusz bardzo jednoznacznie dystansuje się od tych, którzy potrzebują przebłagania. 
Potrzebuję miłosierdzia i miłosierdziem mogę i mam promieniować.
"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił" (Ef 2,8-9).

sobota, 22 października 2022

22 X, przyjaciel w niebie

"Czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?..." J 21

To pytanie na pewno było bliskie Janowi Pawłowi II, skoro zostało uwzględnione w jego wspomnienie. Dla mnie też ważne. Ważne, bo miłość wszystko wyjaśnia, daje zapał i siły, uspakaja i leczy.

Fot. mam przyjaciela w niebie. Wierzę w jego wstawiennictwo.

piątek, 21 października 2022

21 X, trafił w dziesiątkę ;)

... Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. (Ef 4, 1-6)

Są dni, kiedy taka zachęta Pawłowa jest strzała trafiona w dziesiątkę. Przy tym, że tą dziesiątką ja jestem. :)

środa, 19 października 2022

19 X, do Ojca z ufnością

... Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich – zgodnie z planem wieków, jaki powziął Bóg w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. W Nim mamy śmiały przystęp do Ojca z ufnością, przez wiarę w Niego. (Ef 3, 2-12)

Fragment z I czytania. Dużo treści i dużo głębi. Uchwyciłam się ostatniego zdania, które jest na dziś dobrą (najlepszą) nowiną.

wtorek, 18 października 2022

18 X, św. Łukasz

Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła *
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa *
i niech głoszą Twoją potęgę. (Ps 145)

Święty Łukasz nie był Apostołem, ani uczniem Pańskim. Był Grekiem. Dołączył później, dołączył do św.Pawła. 
Myślę, że słowa Jezusa "błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli", jak najbardziej odnoszą się do św. Łukasza.

poniedziałek, 17 października 2022

17 X, łaską zbawieni

... A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia – łaską bowiem jesteście zbawieni – razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przeogromne bogactwo swej łaski okazać przez dobroć względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę... (Ef 2, 1-10) 

Moc miłości Boga czyni z nas coś, czego jeszcze nie uświadamiamy sobie.
Jesteśmy w tym, jak dzieci, które nie wiedzą, co mają. 

fot. już kiedyś ta fotka była, ale jest jeszcze raz :)

niedziela, 16 października 2022

16 X, powiązania

… Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy zdrętwiały Mojżeszowi ręce, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony… (Wj 17,8-13)

To powiązanie między modlitwą Mojżesza a zwycięstwem Izraelitów jest tak namacalne i zastanawiające.
Prowadzi do zastanowienia nad moją modlitwą i powiązaniami moimi z tymi, których kocham, którym towarzyszę, którzy proszą o modlitwę.
Pytanie o wytrwałość i wierność. Pytanie o tych, którzy moje ręce „podtrzymują”. 
Patrzę na Jezusa przybitego do krzyża - Jego ręce ciągle tam, przez przybicie, wzniesione…

Fot. Ciekawa symbolika krzyża franciszkańskiego.

sobota, 15 października 2022

15 X, byście wiedzieli

... Niech da wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której On wzywa, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przeogromna Jego moc względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły. Wykazał On je, gdy wskrzesił Go z martwych... (Ef 1, 15-23)

Można patrzeć i nie wiedzieć, nawet, gdy to coś jest obok. To doświadczenie z życia, myślę, że znane każdemu. 
A kiedy rzecz idzie o Bożych sprawach, to niewidzenie oznacza nie-wiedzieć. A przecież objawione nam jest. I nawet, jeśli nie widzę, to przecież wiem. 
Po prostu ucieszę się darem przeogromnej mocy, która wyprowadziła Jezusa z martwych i która działa w nas wierzących.

piątek, 14 października 2022

14 X, naznaczeni pieczęcią Ducha

... w Nim również – uwierzywszy, zostaliście naznaczeni pieczęcią, Duchem Świętym, który był obiecany. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością Boga, ku chwale Jego majestatu. (Ef 1, 11-14)

Dzisiaj cytat z Alicji Lenczewskiej (Świadectwo, 689):

+ Nie trzeba zaprzątać serca tym, co istnieje tylko w twoich wyobrażeniach. Ja jestem Panem każdej sytuacji i czasu. A oddając Mi ufnie swój los, po prostu nie masz żadnych problemów.  Nie trzeba więc ich stwarzać we własnych przewidywaniach i mącić pokoju serca. 
Serce twoje jest we Mnie, a tam trwa wieczny pokój. Nie pozwól, by wyrywane było na zewnątrz przez myśli, które są pokusą."

czwartek, 13 października 2022

13 X, wybrał nas przed założeniem świata

... Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa!
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym.
W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. (Ef 1, 1-10)

Cytuję pierwsze czytanie w całości, bo mnie dziś bardzo zaskoczyło, uradowało i umocniło.
Przed 29 laty w tym dniu przyjechałam z Wilna do zakonu.
Nie będę komentować dziś słów Pisma, po prostu z miłością je przyjmuję, tak, że osadzają się we mnie.

Fot. Nawet kamień z rokiem został postawiony na ziemi litewskiej ;). 

środa, 12 października 2022

12 X, owoce Ducha

... Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. [...] Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.  (Ga 5, 18-25)

Miałam przywilej czytania dziś podczas Eucharystii. Coś w tym Słowie Bożym jest..., że nawet czytając dla innych wzrusza czytającego. :)
Owoce Ducha są "smaczne". Są smaczne dla tych, którzy z nami się spotykają, jeśli mamy je w sobie. Są smaczne dla nas, kiedy nie tylko odkrywamy je w sobie, ale kiedy je przeżywamy.
Warto więc "nie wypaść z łaski" (wczorajszy post), by owocować.

wtorek, 11 października 2022

11 X, nie wypaść z łaski

... Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha dzięki wierze wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość. (Ga 5, 1-6)

Nie wypaść z łaski - tylko tyle i aż tyle. 
To zbyt ważne zdanie, by przejść nad nim obojętnie. Ale co znaczy, dla mnie osobiście, nie wypaść z łaski...
Ostatnio wracałam z siostrami z Sandomierza. Wieczór, byłam zmęczona, kierowcy na zmianę nie było. Zagapiłam się na coś i o mało nie wypadliśmy z drogi, koło już było na nikłym poboczu. 

środa, 21 września 2022

21 IX, powołanie nasze

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani w jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. Ef (4,1-13)

W dniu św. Mateusza Kościół czyta fragment Listu do Efezjan. Jest tu zawarta istota powołania chrześcijańskiego. Jest tu cała plejada możliwości zadań. Jest jedno Źródło. 
Jest cudownie ukazana hojność Ducha a zarazem jedyny właściwy kierunek rozwoju - do miary wg Pełni Chrystusa.

niedziela, 18 września 2022

18 IX, czyj ten majątek?

W perykopie ewangelicznej rządca został oskarżony o trwonienie majątku pana Łk 16,1-13. A Jezus pochwalił działanie, które jeszcze bardziej ten majątek roztrwoniło… Co to dla mnie znaczy?
Pierwsza rzecz, to odniesienie do Tego, kto jest właścicielem. Wszystko, co mam, wszystko, co mamy jest Jednego Pasterza.
Jeśli wykorzystuję to, co mam na służbę ludziom i chwałę Pana, to … jest dobrze … i Pan tego chce. 

piątek, 16 września 2022

16 IX, idziemy razem

Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób, Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, udzielając ze swego mienia (Łk 8, 1-3).

Odnajduję się w tej Ewangelii... ;)
Idziemy razem.
Wolność, wdzięczność i posługa - to dary, to postawy, to prawda autentycznej relacji z Jezusem i braćmi (siostrami). 

Fot. zdjęcie z s. Michaelą Rak i s. Marzeną, chyba z zeszłego roku.

niedziela, 11 września 2022

11 IX, wstanę i wrócę do mojego Ojca

 „Wstanę i wrócę do mojego Ojca” - refren psalmu responsoryjnego.

Myślę, że te słowa chcą jak rylec wyrzeźbić w moim sercu tę postawę, o jakiej mówią.
Ta relacja jest kwintesensją mego życia, zdrowia, powołania, innych relacji, wreszcie też mego szczęścia.
Gubię się Ojcu, jak owca, jak drachma, jak dziecko… Ale tylko dziecko może zrozumieć, poczuć i ruszyć się. Choć i tak pierwszym Czekającym jest Ojciec.
I chwała Mu za to. ❤️
Chodzi mi o powrót mentalny - by myśleć i kochać jako dziecko Boże.

niedziela, 4 września 2022

4 IX, ot takie zasady

… tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. Łk 14,25-33

Każda szkoła ma swoje władne zasady i wymagania. Skoro Jezus mówi o uczniostwie…, to też mówi o wymaganiach.
Czy potrafię je spełnić? Czy niosę swój krzyż, czy niosę siebie? Czy szukam czegoś w moim wyrzeczeniu?
Wolność, której potrzebujemy w drodze za Jezusem jest darem w tejże drodze. On jest nie tylko Nauczycielem, ale i Dokonawcą w nas tego, co zamierzył. 
Ale zgoda nasza jest potrzebna, bo miłość jest osobowa.

sobota, 3 września 2022

3 IX, wszystko otrzymałeś

... i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?... (1 Kor 4, 6-15)

Skoro wszystko otrzymałam, to pozostaje tylko wdzięczność. No i może prośba szczera, jeśli czegoś wciąż brak.
A że tak zapytam, czy jesteś wdzięczna/y? Za co dziś podziękowałaś/eś?

czwartek, 1 września 2022

1 IX, dla nas

... Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga. (1 Kor 3, 18-23)

Już kładłam się spać, ale jeszcze wróciłam do dzisiejszego Słowa i wróciłam do komputera, by zrobić ten wpis. Tylko tyle, że wszystko jest nasze, my zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga.
Jakbym miała to we krwi mojej, tę świadomość w sobie, we wszystkim, jakby prościej różne sprawy załatwiała. 
Ale dobrze, że Słowo mi przypomina to, co jest, choć czasem zapomniane bywa...

Fot. zdjęcie z wakacji, pasuje mi do tego postu, bo tylko uważność i odwrócenie się do tyłu w aucie, pozwoliły mi na odkrycie tej pięknej tęczy. 

środa, 31 sierpnia 2022

31 VIII, chciej się zatrzymać

... Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich... (Łk 4,38-44)

Nie musimy szukać miejsc przebywania Jezusa. Nie musimy mieć "wtyczek", "pomocników", którzy pomogą nam Go spotkać. On jest w Eucharystii. On został dla nas. Nie musimy Go zatrzymywać.
Jeśli już, to raczej siebie mamy zatrzymać w biegu spraw, myśli, uczuć, żeby stanąć przed Nim.

niedziela, 28 sierpnia 2022

28 VIII, uczta

Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znamienitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Łk14, 7-14.

...

piątek, 26 sierpnia 2022

26 VIII, Jasna Góra

...Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, 
radością jest całej ziemi. [...]
Rozważamy Boże, Twoją łaskawość 
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja 
sięga po krańce ziemi... Ps 48

Chciałabym i modlę się o to, by przez Maryję, wszystkie nasze góry były... nie ciemne, tylko jasne.