wtorek, 31 stycznia 2023

31 I, prawdziwe zbawcze spotkanie

... A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła... (Mk 5, 21-43)

Nie przejmuj się tłumem. Twoja (moja) wiara jest spotkaniem twarzą w Twarz. Spotkaniem zbawczym.

niedziela, 29 stycznia 2023

29 I, można być szczęśliwym

Ubodzy duchem mają wstęp do nieba.
(ref psalmu responsoryjnego)

Dzisiejsza Ewangelia (Mt 5, 1-12a) to błogosławieństwa. To ukazanie nam, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Nie ma sytuacji trudnej, smutnej, wymagającej, sytuacji krzyża, żeby Bóg był poza nami. Ojciec widzi w ukryciu, tego nie zapominajmy.
I w końcu przyjdzie wypełnienie błogosławieństwa. 
A w tzw. międzyczasie szukajmy schronienie w imieniu Pana...

Polecam bardzo:

"Nie przywiązujcie się do tych waszych myśli na temat tego, co jest dla was źródłem szczęścia, jak to szczęście możecie osiągnąć, tylko otwierajcie się na to, co Ja wam dam, co Ja wam przynoszę, z czym Ja do was przychodzę". (M. Łusiak SJ)

piątek, 27 stycznia 2023

27 I, dojrzeć do wydania się

«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo». (Mk 4, 26-34)

Dosłownie ostatnie zdanie brzmi: "A gdy plon (owoc) (καρπος) wydał (παραδω), zaraz posyła (się) sierp, gdyż nastało żniwo".
Owoc można powiedzieć, że się "wydaje". I zaraz sierp go ścina.
Wydaje się..., to mi się kojarzy jak Jezus wydał się za nas... On, który jest autobasilea, który jest królestwem Boga.
Jeśli w nas jest ziarno królestwa, to ono samo z siebie w nas kiełkuje - jeśli ziemia w nas żyzna. I dochodzi (ma dojść) do tego momentu "wydania" owocu. 
Dzisiejszy psalm 37 mówi:
Powierz Panu swą drogę, 
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, 
a prawość twoja jak blask południa.

Pan umacnia kroki człowieka 
na drodze, która jest miła dla niego.
A choćby upadł, nie będzie leżał, 
bo jego rękę Pan podtrzyma.

Fot. Relikwiarz sióstr nazaretanek męczenniczek z Nowogródka. Są w nim jak ziarna w kłosie. Dojrzałe do wydania się... 

poniedziałek, 23 stycznia 2023

23 I, oczekuję zbawienia

... Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego». (Mk 3, 22-30)

Co dla mnie oznaczają te słowa? Kiedy mogę zbluźnić przeciw Duchowi Świętemu?
Jeśli będę przekonywać kogokolwiek czy siebie, że Bóg ma złe intencje wobec człowieka, że nie jest miłością, że tylko pozoruje miłość, to będę na drodze bluźnierstwa.
Poza tym, wszystkie grzechy Bóg odpuszcza, jeśli tylko człowiek chce przyjąć zbawienie. 
Jezus drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują (Hbr 9,28).
Oczekuję zbawienia!

niedziela, 22 stycznia 2023

22 I, bliskie jest

W dawniejszych czasach upokorzył Pan krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza, wiodącą przez Jordan, krainę pogańską. (Iz 8, 23b – 9, 3)

Zwróciło moją uwagę słowo "upokorzył"... 
Tak sobie myślę i jest mi z tym dobrze, że Panu bliżej jest do tych upokorzonych, niż nadętych pychą.
A królestwo Boże bliskie jest.

piątek, 20 stycznia 2023

20 I, upodobnić się do Jezusa

... Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po owych dniach, mówi Pan. Nadam prawa moje w ich myśli, i wypiszę je na ich sercach, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem...  (Hbr 8, 6-13)

... przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego... (Mk 3, 13-19)

W tych elementach współgra mi czytanie I z Ewangelią. 
Na tym polega formacja zakonna (na tym ma polegać), zresztą nie tylko zakonna, ale chrześcijańska, żeby mieć w sobie prawo Boże, żeby mieć w sobie myśli stylu Jezusowego, mieć w sobie Jego uczucia do Ojca i braci. I nie chodzi o upodobnienie li tylko, ale o uwewnętrznienie.
W Vita Consecrata czytamy: 
Formacja musi zatem docierać głęboko do wnętrza osoby, tak aby każda jej postawa i czyn, zarówno w doniosłych momentach życia, jak i w codziennych okolicznościach, ujawniała jej całkowitą i radosną przynależność do Boga. Zważywszy, że ideałem życia konsekrowanego jest upodobnienie się do Pana Jezusa i do Jego całkowitej ofiary z siebie, cała formacja powinna zmierzać przede wszystkim do osiągnięcia tego celu. Ma to być proces stopniowego przyswajania sobie myśli i uczuć Chrystusa ku Ojcu. VC 65

***
I jeszcze jeden fragment:
...Pierwszym zadaniem życia konsekrowanego jest ukazywanie wielkich dzieł, jakich Bóg dokonuje w ułomnej ludzkiej naturze osób powołanych. Bardziej niż słowami, osoby konsekrowane dają świadectwo o tych wielkich dziełach wymownym językiem życia przemienionego, zdolnego zadziwić świat. Na zdumienie ludzi odpowiadają głoszeniem cudów łaski, jakich Bóg dokonuje w tych, których miłuje. jeżeli osoba konsekrowana pozwala się prowadzić Duchowi ku szczytom doskonałości, może wołać do Boga: „Oglądam piękno Twej łaski, podziwiam jej blask, a jej światłość odbija się we mnie; zachwycam się jej niewypowiedzianym splendorem; zdumiewam się niezmiernie, myśląc o sobie; widzę, kim byłem i kim się stałem. O cudzie! Oto stoję pełen szacunku dla siebie samego, czci i bojaźni, jakby przed Tobą samym; tak onieśmielony, że nie wiem nawet, co czynić, gdzie usiąść, dokąd się udać, gdzie pozwolić spocząć członkom tego ciała, które należy do Ciebie, do jakich użyć je czynów i dzieł, bo przecież są Boskie”. Tak więc życie konsekrowane staje się jednym z widzialnych śladów, które Trójca Święta pozostawia w historii, aby wzbudzić w ludziach zachwyt pięknem Boga i tęsknotę za Nim.... (VC 20)

czwartek, 19 stycznia 2023

19 I, Jezus może...

Jezus może całkowicie zbawiać na wieki tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi... (Hbr 7, 25 – 8, 6)

Bardzo mnie ucieszyło to słowo. I tyle. :)

środa, 18 stycznia 2023

18 I, uschła ręka

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» ... (Mk 3, 1-6)

Ta uschła ręka jest dla mnie symbolem czegoś więcej. Jest w nas jakieś wewnętrzne usychanie, którego nie widać gołym okiem. Cieszę się, kiedy patrzę na tę scenę, bo wyobrażam sobie, że Jezus nie przechodzi obojętnie wobec mej uschniętej czasem duszy... 
Spowiedź jest tym wyciągnięciem na środek uschniętej duszy i zgoda na Jego interwencję. 

niedziela, 15 stycznia 2023

15 I, Baranek Boży - Syn Boży

Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: „Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi».
Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym». (J 1, 29-34)

Pierwszym tytułem Jezusa u ustach Jana Chrzciciela jest "Baranek Boży". Nie Mesjasz, nie Pasterz...
Muszę też usłyszeć, że w świadectwie Jana jest zaraz drugi tytuł Jezusa: "Syn Boży".
Będąc w relacji z Jezusem (w Jego Słowie, w Eucharystii) dzień po dniu mogę odkrywać znaczenie Baranka i znaczenie Syna. Poprzez zawierzenie miłości Ojca. Poprzez dar Ducha, przyjmując zanurzenie w Duchu Świętym - z tej perspektywy patrząc na to, co przychodzi.
Czy mogę powiedzieć, że znam mego Boga?
Jeszcze nie. 
Ale On przyszedł, bym Go poznała. Stworzył mnie, bym Go poznała. Powołał mnie, bym Go poznała. Idąc za Nim każdego dnia, codziennie, objawia swą Obecność i czyni mnie coraz bardziej tym, kim jestem od chrztu... dzieckiem Ojca.

czwartek, 12 stycznia 2023

12 I, dziś

Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie. (Ps 95)

Dziś dużo było w liturgii o "dziś", o słuchaniu, o wierze, o posłuszeństwie.
To wszystko dzieje się dziś. Teraz. Hodie. 
Z tym "hodie" to stała się zabawna sytuacja. Na homilii trochę odleciałam (byłam poza parafią), bo miałam wrażenie, że ksiądz sobie snuł wątki-pogaduszki. Aż tu naraz zacytował naszego Ojca Założyciela bpa Wacława Świerzawskiego z jego "hodie", które lubił i które wyjaśniał. I zaraz się obudziłam na kazaniu :).

środa, 11 stycznia 2023

11 I, być paschalnym

Jezus przyszedł … aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Hbr 2,14-18

Bojaźń śmierci wprowadza w niewolę. Lęk przed zabraniem, lęk przed oddaniem, lęk przed samotnością, lęk jednym słowem - przed umieraniem, które de facto dotyka nas w różnych formach każdego dnia. I tylko Jezus z tego uwalnia. Tylko z Jezusem można być człowiekiem paschalnym.

wtorek, 10 stycznia 2023

10 I, przez cierpienie

... poddał Mu wszystko, nic nie zostawił, co by nie było Mu poddane. Teraz wszakże nie widzimy jeszcze, aby wszystko było Mu poddane. Widzimy natomiast Jezusa, który mało co od aniołów był mniejszy, chwałą i czcią uwieńczonego za mękę śmierci, iż z łaski Bożej zaznał śmierci za każdego człowieka.
Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko istnieje, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienia... (Hbr 2, 5-12)

Dziś właśnie to słowo przemawia do mnie całą mocą. 
Widzę Jezusa doświadczonego przez cierpienie, ale też widzę tych, których do chwały doprowadza, widzę ludzi: bliskich i dalekich, którzy również udoskonalani τελειωσαι są przez cierpienia. Czyli doprowadzani do jakiegoś celu, do wykończenia, do dokonania. Taka droga ku świętości.
Jednak w tej drodze i ja mogę być dla kogoś "narzędziem" w tym udoskonalaniu przez Pana. I to wcale nie chlubnym. Moja ludzka małość, grzeszność może powodować cierpienie bliźniego. 
Na szczęście wszystko jest poddane Jezusowi! I mam nadzieję, że udoskonali tę, którą wprowadziłam w cierpienie. Mam też nadzieję, że i we mnie dokona się pascha.

poniedziałek, 9 stycznia 2023

9 I, pójdźcie za Mną

... Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim... (Mk 1, 14-20)

W takiej naszej codzienności Jezus przechodzi i powołuje.
Dalej codzienność zostanie codziennością, ale nabiera innego wymiaru (rybacy - rybakami ludzi).
"Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!" - jest ono (królestwo Boże) blisko w zasięgu ręki, w zasięgu wzroku, w zasięgu czynu. Kiedyś Jezus powie, że Moje królestwo nie jest z tego świata, a jednak jest obecne w nim, gdyż pośród was jest (Łk 17,21).

***
Troche dobrej lektury:
Ktoś pewnie sobie powie: „Co takiego cennego porzucili, kiedy usłyszeli wezwanie Pana. Tych dwóch rybaków nie posiadało prawie nic?” […] Pozostawili dużo, ponieważ opuścili wszystko, nawet jeśli było tego niewiele. My wręcz przeciwnie, przywiązujemy się do tego, co mamy i gorączkowo poszukujemy tego, czego nie posiadamy. Piotr i Andrzej zatem porzucili wiele, kiedy obaj wyrzekli się zwykłego pragnienia posiadania. Porzucili wiele, skoro wyrzekając się swoich dóbr, wyrzekli się także żądzy posiadania.
Niech nikt zatem, widząc, że niektórzy porzucają wielkie bogactwa, nie mówi sobie w duchu: „Chętnie bym ich naśladował w gardzeniu tym światem, ale nie mam niczego, co bym mógł porzucić”. Porzucacie wiele, bracia, jeśli wyrzekacie się pragnień tego świata. Pan bowiem zadowala się naszymi dobrami zewnętrznymi, choćby były niewielkie: On zwraca uwagę na serce, a nie na wartość handlową. Nie patrzy, ile Mu ofiarujemy, ale ile miłości towarzyszy naszej ofierze.
Skoro, biorąc pod uwagę jedynie dobra zewnętrzne, nasi święci handlarze zapłacili sieciami i łodziami, to otrzymali życie wieczne, życie aniołów. Królestwo Boże nie ma ceny, a jednak kosztuje cię nie mniej i nie więcej niż to, co posiadasz. (św. Grzegorz Wielki)

niedziela, 8 stycznia 2023

8 I, gest miłości bezwarunkowej

Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?»
Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».  (Mt 3, 13-17)

Cytuję  Jerzego Nowosielskiego (za o. Maciejem Biskupem OP), dziś w jego 100. urodziny:
Chrystus przez Wcielenie nie tylko wpisał się w skomplikowaną historię przodków (Genealogia) ale przez chrzest w Jordanie przyjął historię, która się właśnie wydarza i się dopiero wydarzy... 
To gest miłości bezwarunkowej - miłości, która konsekwentnie dramat człowieka przyjmuje jako część historii Boga w osobie Chrystusa...
W tę historię Boga w osobie Jezusa Chrystusa zostałam wszczepiona przed laty w momencie mojego chrztu. To jest też gest miłości bezwarunkowej. Dar uprzedni. Dar bezwarunkowy. Dar wieczny.
Mogę tylko i aż (i chcę tego) okazać Bogu - Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu - moją małą ludzką miłość.

środa, 4 stycznia 2023

4 I, szukać i przyjąć Miłość

... Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?»
Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej...

Wczoraj w ramach rekreacji zobaczyłyśmy film Family Man. Utrzymany w stylu świątecznym, rodzinnym, propagujący wartości rodzinne, miłość. A zauważyłam już jakiś czas temu, że nie umiem oglądać filmy bez Jezusa, tzn. oglądam je tak, jakby miały dla mnie przesłanie od Niego.
Tak było i wczoraj. To co, "wyniosłam" z filmu, to dwie sprawy. Po pierwsze słowa, które wiem, że są "Jezusowe", Jezus je zawsze mówi do mnie i ważne jest, żebym je sobie uświadamiała, kiedy przychodzę do kaplicy: "nigdy nie przestałem cię kochać". Te słowa w ustach Jezusa są faktem.
Druga sprawa, to odpowiedź, którą, myślę, że Jezus chce ode mnie usłyszeć: "wybieram nas (moją relację z Jezusem), ona jest najważniejsza. Ważniejsza niż adres naszego (mego) zamieszkania...".

Dziś w tej Ewangelii odnajduję się. 

***
Trochę dobrej lektury:
... On „umiłował nas, kiedyśmy jeszcze byli grzesznikami”. Miłość jest bezustannym wędrowaniem: wychodzi z siebie, staje obok umiłowanego, by być z nim i dla niego, a następnie wraca do siebie, by przyjąć umiłowanego do „serca swego” – przyjąć tam, gdzie umiłowany już był. Wyjście i powrót, powrót i wyjście. Kto chce zachować życie, ten straci życie, a kto straci życie, ten zachowa życie. Dlatego – powiada Jan Tauler – najdoskonalszym ruchem na świecie jest ruch po okręgu. Gwiazdy, Słońce i Księżyc wędrują po okręgu, aby nam uzmysłowić, że zasadą świata jest miłość. To był pierwszy powód do radości: odkrycie, że miłość jest zasadą świata.
[...] Co zrobić, abyśmy tracąc siebie dla Boga, odnaleźli siebie w Bogu, i tracąc Boga dla siebie, odnaleźli Boga w sobie?
Odpowiedź, jaką daje Jan Tauler, jest tak paradoksalna, że przytoczę ją dosłownie. W zasadzie nie należy nic robić. Nic poza otwarciem. „Dlatego zamilknij, wtedy dopiero bowiem Bóg wypowie w tobie Słowo tego narodzenia, ty zaś zdołasz je dosłyszeć. Bo jeśli nie przestaniesz mówić, On będzie musiał milczeć. Jego Słowu najlepiej można służyć, milcząc i słuchając. Jeśli uwolnisz swą duszę od wszystkiego, wówczas On z całą pewnością wypełni ją po brzegi. Otrzymasz od Niego dokładnie tyle, ile zrobisz Mu w sobie miejsca. Ani mniej, ani więcej”. (ks. J. Tischner, Miłość i inne wydarzenia)

poniedziałek, 2 stycznia 2023

2 I, żyć MIŁOŚCIĄ

Dzisiaj przypada 150 rocznica urodzin św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
To nie przykrywa dzisiejszych pięknych świętych patronów Grzegorza i Bazylego - moich patronów przyjaźni. Tereska jest moją od bierzmowania, jest moją przyjaciółką od młodości. Ktoś napisał, że całe jej życie streszcza się w tej poezji, którą kiedyś napisała. A więc:

ŻYĆ MIŁOŚCIĄ
Żyć miłością, to Ciebie w sobie strzec,
Słowo nieskończone, Słowo Boga mojego.
Dobrze wiesz Boski Jezu, że Cię kocham,
Duch Miłości ogarnia mnie swym ogniem....
Miłując Ciebie przyciągam również Ojca
i nie wypuszczam Go już z serca,
jesteś więc Trójco zakładnikiem mym,
mej miłości.
Żyć miłością, to nie znać co to strach,
nie powracać Ciągle do przewinień przeszłości.
Żaden ślad nie pozostał po mych grzechach,
wypaliła je Miłość w jednej chwili....
Boski Płomieniu, łagodny bardzo Żarze,
w Tobie mieszkanie swe wybieram
i w Twym ogniu śpiewam ile chcę:
żyć miłością.
Żyć miłością, to dawać się bez miar,
nie chcieć i nie żądać jakiejkolwiek zapłaty.
Daję więc i nie liczę, przekonana,
że kochając, niczego się nie odmierza....
Boskiemu Sercu, które przepełnia czułość,
wszystko oddałam...przeto teraz
biegnę swobodnie i jedynie chcę
żyć miłością.
(tłum. Antoni Bartosz)

niedziela, 1 stycznia 2023

1 I, wczoraj i dziś, i na wieki

Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki. (antyfona na Komunię)

Modliłam się rano tekstami z mszaliku, treściami liturgicznymi. I bardzo mnie ujęła zacytowana wyżej antyfona na Komunię. Po prostu uświadomiła mi, że lata latami, że cyfry w liczeniu lat się zmieniają, ale jest coś - jest Ktoś - Kto nie zmienia się na wieki. Jego miłość jest pewna. Jego zbawienie wczoraj i dziś, i na wieki.

Siedziałam sobie przy tym, który JEST i syciłam się Jego imieniem - JEZUS - Jahwe jest zbawieniem. Jest nim wczoraj i dziś, i na wieki. Tym imieniem został nazwany zanim począł się w łonie Maryi: "...Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki" Łk 2,21.