niedziela, 27 marca 2022

27 III, paschalne przemyślenia

Ze względu na obecność katechumenów w "moim" kościele była czytana Ewangelia roku A o niewidomym od urodzenia J 9.

To co mnie dziś ruszyło, to stwierdzenie Jezusa: "aby na nim się objawiły sprawy Boże".
Te słowa niosą mi nadzieję i światło na inne rzeczywistości, których dziś nie rozumiem, albo odczytuję nie we właściwym kluczu.
Drugie światło, to czas przepytywania i świadectwa uzdrowionego. Właściwie w większości perykopy rzecz się dzieje między uzdrowionym niewidomym a faryzeuszami, żydami. Jezus jest w tle tych wydarzeń, nie ma Go niejako "na scenie". To też niesie nadzieję, że nawet, kiedy Go nie widzę, nie doświadczam, JEST blisko.
Takie to paschalne przemyślenia tej niedzieli. Dlatego też dwa obrazki: krzyż w obydwu stron...

sobota, 19 marca 2022

19 III, pozwolić się prowadzić Duchowi

„Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło... (Mt 1, 16.-24)

Patrzę dziś na św. Józefa i rodzi się modlitwa za siebie i za innych, by pozwolić się prowadzić Duchowi. Bo nie tylko Maryja, która została osłonięta Duchem Świętym i wiedziała, że Bóg czyni rzeczy niemożliwe, ale też św. Józef poprzez zaufanie pozwolił się poprowadzić Duchowi Bożemu. Jawi się jako człowiek otwarty na nowość Boga.

Podzielę się treściami z książki F-X Durrwella "Ojciec. Bóg w swoim misterium", wydana w 2000 roku. Znalazłam niedawno notatki, które publikuję"

... Poznanie Boga wiąże się z wysiłkiem powtórzenia poruszeń właściwych życiu samego Boga. Jezus wprowadza ludzi w znajomość Ojca różnymi drogami. Mówi, działa, przede wszystkim oraz ponad wszystko JEST Synem. W ten sposób opowiada On Boże misterium. Żeby wierzyć w Syna Bożego, trzeba Go spotkać jako Syna Bożego. 
... Nie ma synostwa Bożego bez chwały. Emanował od Niego niewidzialny blask - światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka J 1,9. 
... Słowo ABBA jest odpowiedzią, ponieważ dziecko zwraca się tak do tego, który poprzez swoją pełną miłości i dającą bezpieczeństwo obecność pozwala dziecku poznać się jako ojciec.
Dziecko wcześniej woła "tatusiu", niż nazwie siebie jego synem.
Jezus to, kim sam jest, wyraża w inwokacji "Abba". Jest skierowany ku Ojcu, w tej relacji zna siebie.
Jezus rozpozna siebie w dziecku i zaproponuje uczniom dziecko jako wzór...

Fot. św. Józef z Jezusem ze strony pl.pinterest.com. 

niedziela, 13 marca 2022

13 III, namiotów nie postawię


Znowu coś z przed lat...

Otwarło się Niebo
Dziś tak jak wtedy…

Światłość?
Słońce?
Czy tylko błysk?
A może myśl…
Kto wie?

I zabrzmiał głos Ojca.
Zabrzmiał? czy zagrzmiał?
Może przemówił?
A może milczał?
Kto wie?

Ten wie, kto wie…
Kto pozwalał
dotykać swych uszu
i pluć w swoje oczy,
żeby przejrzeć…
żeby usłyszeć…

A teraz tak zostać?
Zbudować namioty?
namiot władzy
prawa
przyzwyczajeń
To zbyt proste… (moja miła)

Nie! Namiotów nie będzie!
Niczego nie będzie
prócz Niego Samego

W codzienność
mi znaną tak dobrze
i wciąż nową przez nowy dar łaski
wchodzimy.
Gdzie śmierć i życie – tak blisko
- jak noc i dzień tuż przed świtem
- jak cień przez jasność, by wyraźniej odróżnić, przechodzi - 
tak mnie prowadzisz kalwaryjską drogą
ku zmartwychwstaniu.

(Lecz ręki Twej już nie puszczę,
Bo Cię kocham!
Jakżeś mnie już chwycił, to ciągnij
Aż do Ojca Domu…)

18.02.2006.
s. Anka od Baranka

niedziela, 6 marca 2022

6 III, moje kuszenia

Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła...  (Łk 4, 1-13)

Wyciągnęłam coś sprzed lat z ... 2008 roku. Przeczytałam i dzielę się.
Takie myśli nieuczesane...

Moje kuszenia (Mt 4, 1-11)
dotyczy głodu; zaufania; posiadania


Te kuszenia to jest sprawa widzenia,
patrzenia na siebie, na Boga, na stworzony świat.
Bo każdy ma swoją pustynię
i każdy swego oszczercę.

Ileż słów w ciągu dnia słyszysz
wokół siebie, w sobie...
Czy rozpoznajesz kto mówi?
A to jest tak ważne
jak równowaga na linie,
bo ktoś Jeden-Jedyny stwarza, jednoczy
a ktoś inny przebiegle dzieli.

„Spraw, by te kamienie stały się chlebem”
Słyszę w tym też siebie...
...by te kamienne serca wreszcie dały mi siebie...
Znam głód chleba, głód człowieka, głód miłości
Ile tych głodów do zaspokajania?
Za tym wszystkim głód nienasycony – to ślad Nieskończonego w nas –
więc zostaw te kamienie, zostaw ludzkie serca – nie nasycą!
SŁOWO stało się Chlebem,
Byś codziennie iść mogła dalej...
Z niezaspokojonym głodem.

 „Napisane jest, że Aniołowie nosić Cię będą...
Rzuć się więc w dół, jeśli jesteś Synem Bożym”

Kto mi to mówi i po co?
 – znowu salto na linie! –
Więc weź ster w swoje ręce i wybierz:
czy chcesz odpowiadać na oczekiwania
czy chcesz pielęgnować postawę zaufania?
Zaufanie Słowu – powiedział mi przecież – „jesteś Synem”,
faktu bycia Synem nie trzeba udowadniać!
(z faktami się nie dyskutuje!)
I pamiętaj, że ufności się też nie udowadnia nikomu
ona jest jak Miłość, która nie szuka poklasku i nie unosi się pychą...
Ufność się rodzi...
 – jej matką jest radość z samego siebie –
z faktu, że jest się umiłowanym Dzieckiem Bożym.

 „Upadnij i oddaj mi pokłon”
Owszem, upadam czasem boleśnie
ale pokłon należy się Bogu!
Proszę Cię, mój Panie:
Niech każdy mój upadek będzie z drogi krzyżowej
a nigdy pokłonem i chęcią posiadania,
posiadania bogactw, szacunku, władzy, człowieka itp...
Jestem Synem i wiem, że
wszystko Twoje jest moje” (por. Łk 15, 31),
bo i moje jest Twoje
jest Twoim darem
Ojcze mój!

(Zawichost I NWP, 10 lutego 2008 roku, Baranka)