niedziela, 31 stycznia 2021

31 I, trwać przy Panu

... ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; ale po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 1 Kor 7

To czytanie dziś mnie ujęło za serce. Może tez dlatego, ze proboszcz, gdzie przez parę dni pracowałyśmy nad dokumentami zakonnymi, poprosił nas, byśmy powiedziały kilka słów o powołaniu, z racji zbliżającego się 2 lutego.

Przypomniałam więc swoje początki powołania i cieszę się tym, ze Pan sam dba o to, bym godnie i z upodobaniem trwała przy Nim. Z wdzięcznością dziś patrzyłam Mu w oczy.

Fot. Nie mogłam oprzeć się zrobieniu tego zdjęcia :)

sobota, 30 stycznia 2021

30 I, jest, który JEST

Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy... Hbr 11,1n

To wiara mi mówi, ze w mojej łodzi jest Jezus. Mk 4,34-44
Tą świadomością dziś chcę się cieszyć. 

piątek, 29 stycznia 2021

29 I, moc przyjętej łaski

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon... Mk 4,26-34

Dzisiejsze Słowo mówi do mnie: nie lekceważ nawet najmniejszej łaski.

Przyjęta przeze mnie, ale potem już bez mojej wiedzy niesie w sobie życie, które rozrasta się i promieniuje. Wydaje plon.

A może tez sama staję się małym ziarnem łaski dla innych, przez niepozorne słowo, działanie, modlitwę... nawet kiedy nie wiem jak, działa, przynosi owoce.

Fot. Z obrzędu przyjęcia do katechumenatu - kapłan otwiera przed kandydatami do chrztu drzwi kościoła. 

środa, 27 stycznia 2021

27 I, sieje Je

Siewca wyszedł siać... Mk 4,1n

I wydaje mi się, że jeszcze nie wrócił do bazy...

Więc może paść na mnie, na ciebie, na nasze radości i troski, na nasze niezadowolenia i nasze nasze pretensje, na nasze zablokowania i nasze otwarcia. Może paść na modlitwie, przy pracy, rozmowie, czy kawie.

Ziarno Tego Siewcy ma moc. Chcę Je przyjąć. Niech rośnie we mnie i wydaje plon miłości.

wtorek, 26 stycznia 2021

26 I, nieść w sercu

Wczoraj cztery dziewczyny po trzymiesięcznej próbie życia w klasztorze, podjęły wezwanie dalsze: wejście do postulatu. Towarzyszę im w formacji. 

Piszę tu dziś o tym, bo dzisiejsi święci Tytus i Tymoteusz to uczniowie św. Pawła. Często nazywa ich umiłowanymi dziećmi. Towarzyszę osobom od lat w formacji. Przyglądam się dziś swemu duchowemu macierzyństwu. Jest to dar dla mnie. I zadanie. Poszerza serce. Ale też obciąża... bo miłość waży. 

Chcę przyjąć każde dziecko i nie poronić duchowo żadnego. Modlę się o to.

Fot. Moje (Jezusowe) skarby. Zdjęcie ze strony www.jadwizanki.pl

niedziela, 24 stycznia 2021

24 I, łaska chwili obecnej

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

Zauważyłam, że dzisiejsza perykopa zaczyna się od "gdy". Coś się wydarzyło, Jan został uwięziony. Jest jedno wydarzenie, po którym następuje inne.

Przypomina się św.  Faustyna ze swoją "łaską chwili obecnej, która się nie powtórzy". Zawsze coś się dzieje w nas, czy wokół nas. Mnie dzisiejsze Słowo dopinguje podejmować łaskę chwili. Inny słowy, dopinguje do kroku (wewnętrznego czy zewnętrznego), który może zmienić stan, który się zastał.

Dziś m.in. takim krokiem była spowiedź. Czułam, że coś we mnie jest uwięzione... Poszłam wewnętrznie za łaską, poszłam do Jezusa. On powiedział, że też potrzebował czasu na zmartwychwstanie... :)

Fot. czasem doświadczam łaski chwili jak tańca z zawiązanymi oczami z aniołem...

***

Dziś wyczytałam (wydaje się, że nie przypadkiem):

...udzielona nam moc zmartwychwstania nie jest odroczona w czasie, lecz obecna już tu i teraz, stanowiąc klucz do wszystkiego, co dzieje się z nami i wokół nas.

piątek, 22 stycznia 2021

22 I, w Sercu Boga

 Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego... Mk 3,13n

Przekład dosłowny: Potem wchodzi na górę i przywołuje do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. To dzieje się dziś, teraz. 

"Chciał sam" = nosił w Sercu od zawsze. Polecam bardzo wprowadzenie do modlitwy o. Wonsa: https://www.youtube.com/watch?v=QnFU5v_QPaw&t=12s

Kilka dni temu pisałam o przetrwaniu przez jeźdźca burzy piaskowej leżąc przytuloną twarzą przy ziemi, dziś ten obraz pociągnął mnie dalej: przetrwać przytulonym do Serca Jezusowego w Sercu Jezusowym.

Fot. Maryja wsłuchana w Słowo - ma taki układ głowy, jakby była głową przytulona do słuchanego SŁOWA.

czwartek, 21 stycznia 2021

21 I, górki i dolinki

Jezus może całkowicie zbawiać na wieki tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi (Hbr 7,25).

Są góry i dolinki. :) Doświadczamy ich w naszym wędrowaniu fizycznym i ... duchowym.

Ale wszystko się dzieje przed Obliczem Najwyższego, bo łaska zbawienia jest w naszym zasięgu.

środa, 20 stycznia 2021

dobra rada na niedobry czas

 Taka sobie dobra rada od pewnego jezuity:

"Jeśli podróżujesz konno przez pustynię i zrywa się burza piaskowa, zsiądź z konia, połóż się twarzą do ziemi i czekaj, aż minie".

Dodam od siebie: 

albo zrób bałwana...

20 I, spotkanie z Żyjącym

... On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić? » Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. (Mk 3, 1-6)

Dwoma ścieżkami tę Ewangelię rozważam. Jedna, to utożsamienie się z tym człowiekiem z uschłą ręką. Czasem sama jak uschła wierzba się czuję. Chodzi o spotkanie z Żyjącym i dającym Życie.

Druga ścieżka, to zatwardziałość serca tych wokół...

Fot. Wrzos, uwięziony w kuli lodowej przy naszym domu. 

niedziela, 17 stycznia 2021

17 I, gdzie trwasz?

... Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten odszukał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa... (J 1,35-42)  

Początek naszego powołania zawsze jest darem, darem idącym przez człowieka (Jan Chrzciciel dla Andrzeja i Jana, Andrzej dla Piotra itd...).

Wracam myślą do swoich początków i wzbudzam w sercu wdzięczność.

"Gdzie mieszkasz?" - z greckiego to bardziej "gdzie trwasz, gdzie przebywasz", powiedziałabym nawet:  gdzie Twoje źródło i Twój cel? Dopiero idąc za Jezusem, mogę "wyczaić", jak bardzo jest "z Ojca" i "ku Ojcu". Tego trwania - "z Ojca" i "ku Ojcu" - od Jezusa, Baranka uczę się.

piątek, 15 stycznia 2021

15 I, odpoczynek Boży

Lękajmy się, gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Bożego odpoczynku, aby ktoś z was nie mniemał, iż jest jej pozbawiony. Albowiem i my otrzymaliśmy dobrą nowinę,  [...] Wchodzimy istotnie do odpoczynku my, którzy uwierzyliśmy...(Hbr 4, 1-5. 11).

Boży odpoczynek czym jest?

Radością z wypełnienia wszystkiego? Świętowaniem? Niebem?

Autor Listu do Hebrajczyków podkreśla, że nie jesteśmy go pozbawieni. Odpoczynek czeka niejako na nas. Ale chyba wówczas pojmiemy coś z niego, kiedy zaczniemy na serio traktować niedzielę. Kiedy zatrzymamy się i uśmiechniemy... Kiedy zauważymy tu i teraz Obecnego.

czwartek, 14 stycznia 2021

14 I, póki trwa "dziś"

...Baczcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co zwie się «dziś», aby ktoś z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu... (Hbr 3, 7-14).

Jestem z młodymi siostrami na rekolekcjach, które zresztą prowadzę. Albo lepiej napiszę, że próbuję nie przeszkadzać Duchowi Świętemu w prowadzeniu...

Trwa to coś, co nazywamy "dziś" - to jest miejsce spotkania z Bogiem. Jednego potrzeba, by się spotkanie dokonało: by nie było przewrotnego serca niewiary. Trzeba po prostu wzajemnie się zachęcać, by zmiękło serce, by nie zapomniało o Bożych dobrodziejstwach.

sobota, 9 stycznia 2021

9 I, Jezus w łodzi

... On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!» I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył (Mk 6, 45-52).

Ten, który ucisza wzburzone morze, ma też władzę nad wzburzonym sercem.

I to jest dobra nowina.

piątek, 8 stycznia 2021

8 I, pasterskie oko i serce

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. [...] A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by podawali im; także dwie ryby rozdzielił między wszystkich... (Mk 6, 34-44)

Potrzebna mi dziś była ta Ewangelia. 
Mimo, że jestem przełożoną we wspólnocie domowej i bycie pasterzem jest mi zadane, to w sobie samej doświadczam wielu wątków i spraw, które też potrzebują "przytulenia pasterskiego"... 
Przesuwam się w tej perykopie na właściwe miejsce... oddaję te moje pięć chlebów i dwie ryby. Siadam wśród moich i karmię się Nim...

niedziela, 3 stycznia 2021

3 I, Światłość

...W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła... (J 1, 1-18).

W Nim życie - w Jezusie.
W Nim światłość - w Jezusie.
W Nim łaska - w Jezusie.
Ciemność tej światłości nie ogarnęła. Ciemność moja nie ogarnie, nie zapanuje, nad światłością, która też jest we mnie - przez synostwo, przez Jezusa.

Trwam w tej dobrej nowinie.

Fot. zdjęcie z dzisiejszego wieczornego spaceru.

piątek, 1 stycznia 2021

1 I, chronos 2021

No i mamy nowy rok 2021. 
Ludzie składają sobie wzajemnie życzenia. Dobre słowo zawsze dobrze jest usłyszeć. :)

Lubię ten czas przełomu roku świętować we Wspólnocie. Oprócz stołu z dobrą kolacją, jest czas na zabawę, ale też jest czas na wigilijną godzinę czytań z Uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki, czas na adorację. Kiedy dziś wybiła godzina 00.00 zaśpiewałyśmy w kaplicy hymn "O Stworzycielu Duchu, przyjdź". Modliłam się nim, żeby ten przychodzący chronos przemieniał się dla każdego z nas w kairos. Innymi słowy, byśmy rozpoznawali Obecnego i żyli dawaną nam łaską.

A gdzie rzeczywistości nie pojmiemy od razu, nie narzekajmy,
zachowujmy się jak Maryja: "...lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu" Łk 2,16-21. Greckie symbalein (składała w sercu), bo dopiero jak się coś poskłada, to się coś ułoży.